Afera między sędzią Jesusem Gilem Manzano a Robertem Lewandowskim wybuchła pod koniec zeszłego roku. Przez wyjazdem na mundial Polak został ukarany czerwoną kartką w meczu FC Barcelona z Osasuna Pampeluna. Już w 31. minucie, najpierw po zatrzymaniu piłki ręką, a następnie po ataku łokciem na rywala. Gdy schodził do szatni z czerwonym kartonikiem, wykonał w stronę arbitra kilka gestów jak np. przyłożenie dłoni do nosa i następnie skierowaniu kciuka w stronę sędziego. Jesus Gil Manzano dokładnie opisał to w protokole i zaznaczył, że gesty były wobec niego obraźliwe. "Kiedy miał już opuścić boisko, powtórzył gest jeszcze raz, patrząc w stronę sędziego asystenta numer jeden i czwartego sędziego" - napisał arbiter. FC Barcelona pokazuje perłę za perłą. O Lewandowskim coraz ciszej Afera po gestach Roberta Lewandowskiego Wybuchła afera i wieli spór, który dotarł aż do sądu sportowego. To on zawiesił wykonanie nałożonej początkowo kary trzech meczów dyskwalifikacji polskiego napastnika - jednego za kartkę i dwóch za obrażanie sędziego. To spowodowało, że zaraz po kartce Robert Lewandowski mógł zagrać w starciu z Espanolem Barcelona na koniec roku, już po mundialu. Potem jednak karę nałożono i ostatecznie Polak był zdyskwalifikowany na trzy mecze - z Atletico Madryt, Gironą CF i Getafe CF. Były to już starcia styczniowe, co pokazuje jak długo ciągnęła się ta sprawa. Teraz Jesus Gil Manzano ma prowadzić El Clasio między FC Barcelona a Realem Madryt, a zatem mecz, w którym spodziewamy się powrotu Roberta Lewandowskiego po urazie stawu skokowego. Polak ostatni raz zagrał przeciwko Sevilla FC pod koniec września. Opuścił dwa mecze barcelończyków (z Granada CF i Athletic Bilbao) oraz dwa mecze reprezentacji Polski. El Clasico rozpocznie się w sobotę 28 października o godz. 16.15.