Kończy się powoli rok kalendarzowy, więc coraz głośniej mówi się o kolejnym plebiscycie Złotej Piłki. W gronie kandydatów do zwycięstwa jest Robert Lewandowski, chociaż zdaniem wiceprezydenta UEFA Polak niekoniecznie musi sięgnąć po to trofeum. Wszystkie skróty Ligi Mistrzów online w Interia Sport - <a href="https://sport.interia.pl/lm21-22?utm_source=lmteksty&utm_medium=lmteksty&utm_campaign=lmteksty">ZOBACZ!</a> Złota Piłka. Tylko Lewandowski, ale... - Jeżeli mają decydować walory czysto piłkarskie, to nikt oprócz Roberta Lewandowskiego nie powinien zdobyć Złotej Piłki. Powinno się brać pod uwagę to, co samemu się osiągnęło na boisku oraz wspólnie z drużyną. Moi ludzie mówią mi, że może wygrać ktoś inny. Ten, który jest uważany za najlepszego piłkarza na świecie - podkreśla Boniek. - Plebiscyt jest dla dziennikarzy, dla mediów. Zawsze działy się różne akcje polityczne. Nawet w 1982 roku, kiedy zająłem trzecie miejsce, to do dzisiaj zastanawiam się, dlaczego byłem trzeci. Wygrał Paolo Rossi, a drugi był Alain Giresse, który w tamtym roku nic specjalnego nie zrobił, nie strzelał goli i przegrał nawet z Polską mecz o trzecie miejsce - przypomina były prezes PZPN. - Dzisiaj w dużo większym stopniu polityka wchodzi do piłki. Życzę Robertowi, żeby wygrał, ale słyszę, że są inne opcje. Zobaczymy, co z tego wyjdzie - skwitował Boniek. <a href="https://www.polsatsport.pl/wiadomosc/2021-10-19/zlota-pilka-robert-lewandowski-znowu-pominiety-zbigniew-boniek-moi-ludzie-mowia-mi-ze-moze-wygrac-ktos-inny/?ref=slider" target="_blank">Czytaj więcej na Polsasport.pl</a> KN, Polsat Sport