Euforia przedwczesna. Problem Lewandowskiego jednak poważny. Nie do naprawienia
Robert Lewandowski znowu na aucie. Kapitan reprezentacji Polski doznał kontuzji w trakcie niedzielnego meczu z Litwą w ramach el. MŚ 2026. Pierwsza diagnoza mówiła o półtoramiesięcznej pauzie. Najnowsze wieści wydają się jednak budujące, bo zakładają trzytygodniowy rozbrat z futbolem. Tyle że podłoże zdrowotnych problemów 37-letniego piłkarza leży w zaawansowanej metryce, na co w ponurej prognozie zwraca uwagę jeden z jego byłych boiskowych partnerów, Jakub Wawrzyniak.

Robert Lewandowski przebywał na murawie od pierwszej do ostatniej minuty w niedzielnej potyczce z Litwą. W drugiej połowie uderzeniem głową ustalił końcowy rezultat spotkania na 2:0 dla "Biało-Czerwonych". Schodził z murawy zadowolony, choć nie w pełni sił.
Jeszcze przed przerwą pojawił się bowiem problem z mięśniem dwugłowym uda. - W pierwszej połowie trochę dostałem w niego. Myślę, że wszystko jest okej. Dograłem mecz do końca, nie powinno być problemów - mówił po końcowym gwizdku przed kamerą TVP Sport.
Jego optymizm był jednak nieuzasadniony. Już po powrocie do Barcelony okazało się, że "Lewy" musi się poddać intensywnej kuracji. Nie ma mowy o treningu.
Robert Lewandowski znów na bocznicy. "Tych problemów będzie coraz więcej"
"Robert Lewandowski doznał naderwania mięśnia dwugłowego uda w lewej nodze. Czas jego powrotu do zdrowia zależeć będzie od przebiegu urazu" - to treść komunikatu wydanego przez mistrzów Hiszpanii we wtorek.
Pierwsze prognozy mówiły o nawet sześciu tygodniach przerwy w grze. Realizacja takiego scenariusza oznaczałaby absencje kapitana na listopadowym zgrupowaniu drużyny narodowej. Kiedy więc dzień później okazało się, że pauza potrwać może tylko trzy tygodnie, reakcje kibiców były niemal euforyczne.
Tymczasem daleki od wiwatów jest Jakub Wawrzyniak, były reprezentacyjny partner Lewandowskiego.
- Zbliżają się czasy, na które chyba wszyscy byliśmy przygotowani i zastanawialiśmy się, kiedy nastąpią. Maszyna pomału szwankuje, przebieg kilometrów robi wrażenie. To absolutnie normalne, że Robert Lewandowski tych problemów z mięśniami będzie mieć coraz więcej - oznajmił Wawrzyniak na antenie TVP Sport.
I wydaje się, że dotknął sedna sprawy. Minionego lata "Lewy" skończył 37 lat. Tylko po przeprowadzce do Hiszpanii miał więcej urazów mięśniowych niż przez cały okres gry w Bundeslidze. Siłą rzeczy - to nie wróży niczego dobrego na przyszłość.
Snajper Barcelony na pewno opuści El Clasico, zaplanowane na 26 października. Teoretycznie może być gotowy na listopadowe mecze kadry. Na finiszu el. MŚ 2026 zmierzymy się z Holandią u siebie (14.11) i z Maltą w gościnie (17.11).













