- Zakładałem, że będzie strzelał, bo Barcelona ma innych dobrych piłkarzy w ofensywie, którzy mu pomagają. Ale nie spodziewałem się aż takiej skuteczności - przyznał Cezary Kucharski w rozmowie z "Super Expressem". Robert Lewandowski notuje znakomite wejście do FC Barcelona i niemal w każdym spotkaniu tej drużyny trafia do siatki, dzięki czemu jest już liderem strzelców La Liga, a "Duma Katalonii" jest na drugiej pozycji w ligowej tabeli, ustępując tylko Realowi Madryt. Czytaj także: Burza wokół "Lewego". Wypominają mu jedno Jednak zdaniem byłego menedżera polskiego piłkarza, który teraz jest z Lewandowskim mocno skonfliktowany, FC Barcelona nie będzie w stanie z największymi klubami ze Starego Kontynentu nawiązać wyrównanej walki, bo ma do tego zwyczajnie za słaby skład. Jako przykład podał chociażby mecz z Bayernem Monachium, w którym zresztą "Lewy" nie zdołał trafić do siatki. Choć akurat w tym przypadku Cezary Kucharski uważa, że tutaj główną rolę grała psychika piłkarza. - Moim zdaniem wynikało to z emocji, które były u niego w środku po powrocie na stadion w Monachium - stwierdził w rozmowie z "Super Expressem".