W czerwcu reprezentacja Polski rozegra towarzyskie spotkanie z Mołdawią, po czym zmierzy się z Finlandią w kwalifikacjach mistrzostw świata. Wszystko wskazywało na to, że na najbliższym zgrupowaniu drużyny Michała Probierza zawita jej kapitan, czyli Robert Lewandowski, który w niedzielę rozegrał 89. minut w meczu z Athletic Bilbao i strzelił dwa gole. Niestety tak się nie stanie. W poniedziałek za pośrednictwem mediów społecznościowych 36-latek przekazał, że ze względu na zmęczenie po wyczerpującym sezonie nie weźmie udziału w najbliższych spotkaniach kadry narodowej. - Drodzy kibice. Biorąc pod uwagę okoliczności oraz natężenie sezonu klubowego, wspólnie z trenerem zdecydowaliśmy, że tym razem nie wezmę udziału w czerwcowym zgrupowaniu Reprezentacji Polski - przekazał. Lewandowski nie przyjedzie na kadrę. Oto reakcje ekspertów "Gra w biało-czerwonych barwach zawsze była dla mnie spełnieniem marzeń, ale czasem organizm daje sygnał, że trzeba na chwilę odetchnąć. Trzymam mocno kciuki za chłopaków i wierzę, że przed nami jeszcze wiele pięknych chwil oraz celów do zrealizowania. Do zobaczenia niedługo!" - dodał. Tuż po tym oświadczeniu rozpętała się wielka burza. "Ja nie mogę mieć pretensji, że w wieku 37 lat wsłuchuje się w organizm. Ma prawo odpocząć po ciężki sezonie i niedawnych kontuzjach. Zależy mu na wyjeździe na mundial - swój ostatni turniej - więc skoro znając stawkę odpuszcza, to musi mieć świadomość, że by nie pomógł..." - napisał Michał Pol z "Kanału Sportowego". "Też bym wybrał wypoczynek zamiast Finlandii" - komentuje ironicznie Wojciech Kowalczyk, były reprezentant Polski. "Jak mówiłem, że "Lewy" nie pomoże selekcjonerowi Michałowi Probierzowi to leciały na mnie zewsząd gromy! Kibice myślą życzeniowo, a ja znam Roberta Lewandowskiego" - napisał Cezary Kucharski, były agent napastnika Barcelony. "Robert Lewandowski za kadencji Michała Probierza wystąpił w 14 z 19 możliwych meczów reprezentacji Polski. Łącznie w czasach Probierza do rozegrania było 1740 minut. Lewandowski był na boisku przez 933 minuty. Nieco ponad 53 proc." - wyliczył Piotr Kamieniecki z "TVP Sport". "Uważam, że po tej decyzji powinna nastąpić zmiana kapitana reprezentacji Polski. W takich okolicznościach trzymanie Roberta Lewandowskiego w tej roli nie ma już większego sensu" - twierdzi Jakub Seweryn ze Spor.pl. Nie zabrakło również komentarzy kibiców. Część z nich usprawiedliwiała Lewandowskiego, który w wieku 36 lat przede wszystkim musi skupiać się na swoim zdrowiu. "Moim zdaniem słusznie. Gość ma w tym roku 37 lat, a my dalej nie umiemy grać z nim, jak i bez niego. Skoro Piątek przykładowo miał w Turcji tak świetny sezon, to może to udowodnić w meczu z Finlandią" - twierdzi jeden z fanów. "Serio, to szok, nikt "Lewego" do niczego nie zmusi, ale mecz z Finlandią jest kluczowy w tych eliminacjach i bardzo źle to wygląda, tym bardziej że jest kilka dni odpoczynku, a pozostali napastnicy nie zachwycają formą" - taką opinię wygłosił inny kibic. Tak czy inaczej, Roberta Lewandowskiego zabraknie na spotkaniach z Mołdawią i Finlandią, które odbędą się kolejno 6 i 10 czerwca.