Nie było zaskoczeń na tegorocznej gali Złotej Piłki. No chyba że w takiej kategorii postrzegamy odległe, 12. miejsce Roberta Lewandowskiego. Dziennikarze "Goal.com" byli przekonani, że napastnik Barcelony uplasuje się w pierwszej dziesiątce. Tak się jednak niestety nie stało. Prestiżowe wyróżnienie po raz kolejny przypadło w udziale Lionelowi Messiemu. Argentyńczyk wyprzedził w głosowaniu Erlinga Haalanda i Kyliana Mbappe i dołożył do indywidualnych trofeów ósmą Złotą Piłkę. Żaden inny piłkarz nie zbliżył się nawet do jego osiągnięcia. Cristiano Ronaldo ma na koncie pięć takich nagród. W sobotę poznaliśmy natomiast szczegóły głosowania. Dziennikarze wskazywali pięciu zawodników, którzy otrzymywali w zależności od kolejności sześć, cztery, trzy, dwa i jeden punkt. Przedstawicielem Polski był Maciej Iwański z redakcji TVP Sport. W swoim zestawieniu na pierwszym miejscu umieścił on Leo Messiego. Dalej wybrał: Kyliana Mbappe, Viniciusa Juniora, Erlinga Haalanda i Roberta Lewandowskiego. Jak rozkładały się głosy na Roberta Lewandowskiego? Roberta Lewandowskiego w swoich głosach uwzględniło dziewięciu z uprawnionych dziennikarzy. Poza Maciejem Iwańskim głosy na Polaka oddali także żurnaliści z: Algierii, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Turcji, Ugandy, Panamy, Meksyku, Gwinei Równikowej i Węgier. Finalnie zapewniło mu to 12. pozycję w rankingu. Tak niską pozycję Lewandowskiego mogą tłumaczyć słabsza dyspozycja i coraz gorsze liczby. 35-latek w wielu meczach potrafił "znikać" z radarów, a kiedy Barcy nie szło, nie był w stanie wziąć odpowiedzialności na swoje barki. Mimo to w 57 spotkaniach dla "Dumy Katalonii" zanotował 39 trafień i 12 asyst. Leo Messi zgromadził aż 462 punkty, o 105 więcej od Erlinga Haalanda. 270 punktów uzyskał natomiast Kylian Mbappe. Co ciekawe, tylko sześciu dziennikarzy na pierwszym miejscu oddało głos na zawodnika innego niż Messi, czy Haaland. Żurnaliści z Bułgarii, Czech, Ekwadoru, Kamerunu i Wybrzeża Kości Słoniowej na pierwszym miejscu wybrali Mbappe. Joaquim Rita z Portugalii natomiast wyróżnił swojego rodaka - Bernardo Silvę.