Dziekanowski wprost o "fałszywym podejściu" Probierza. Wytknął też błąd Lewandowskiemu
Nie milkną echa po tym, co w niedzielny wieczór stało się wokół reprezentacji Polski. Michał Probierz zabrał opaskę kapitańską Robertowi Lewandowskiemu, który chwilę później publicznie ogłosił, że jeśli selekcjoner pozostanie na dotychczasowym stanowisku, to nie ma zamiaru występować w kadrze. Aferę od samego rana komentują eksperci. Trzy grosze dorzucił Dariusz Dziekanowski. - Tak nie postępuje osoba, która jest liderem - mówi 62-latek.

"Decyzją selekcjonera Michała Probierza nowym kapitanem reprezentacji Polski został Piotr Zieliński. Selekcjoner osobiście poinformował o swojej decyzji Roberta Lewandowskiego, całą drużynę oraz sztab szkoleniowy" - taki komunikat pojawił się na oficjalnym profilu "Łączy nas piłka" w niedzielę o godz. 21:01. 39 minut później na tę informację zareagował napastnik FC Barcelony.
"Biorąc pod uwagę okoliczności i utratę zaufania do selekcjonera Reprezentacji Polski postanowiłem do czasu kiedy jest trenerem zrezygnować z gry w Reprezentacji Polski. Mam nadzieję, że będzie dane mi jeszcze zagrać dla najlepszych kibiców na świecie"- odpowiedział 36-latek. Nikt nie spodziewał się, że dwa dni przed meczem eliminacji mistrzostw świata przeciwko w Finlandii wokół reprezentacji wybuchnie pożar, którego nie sposób ugasić.
Dziekanowski jasno ws. afery w kadrze. Uderzył w Probierza i Kuleszę
W poniedziałkowy poranek w studiu "Polsat News" pojawił się Dariusz Dziekanowski, który odniósł się do wszystkich wątków związanych z konfliktem Probierza i Lewandowskiego. Były kadrowicz opowiedział się za napastnikiem FC Barcelony, ale jednocześnie wytknął mu jeden błąd.
- Zamiast zajmować się taktyką czy składem na mecz z Finlandią, to zajmujemy się sprawą opaski kapitana - rozpoczął. - Czy rozumiesz decyzję Lewandowskiego? - został zapytany. - Tak - odpowiedział krótko Dziekanowski. - Ja myślę, że grając 17 lat w kadrze, 11 będąc jej kapitanem, będąc przykładem jako sportowiec dla młodych ludzi, tak się nie postępuje - skomentował decyzję Michała Probierza, po czym zarzucił selekcjonerowi nieszczerość.
Przed meczem z Mołdawią były zapewnienia ze strony Probierza i Lewandowskiego, że wszystko zostało uzgodnione, że Robert nie będzie grał. Stali razem, były uściski. Myślę, że to była taka maska przy tym wszystkim. Na konferencji prasowej Probierz zapewniał, że między nim a Lewandowskim jest wszystko w porządku. To było bardzo fałszywe podejście. Tak nie postępuje osoba, która jest liderem
~ wypalił 62-latek na antenie.
Dostało się także prezesowi PZPN. - A co do opaski kapitana, pamiętajmy, że to drużyna go wybiera, a nie trener czy działacze. Ale chyba trener i działacze myślą, że mogą wszystko robić z reprezentacją. Cezary Kulesza wiedział o tej decyzji, musieli podjąć ją wspólnie z Probierzem. Kulesza jest tak odważny, że "zrobi strusia" i sam nie wyjdzie powiedzieć, że popiera Michała Probierza. Będzie czekał na rozwój sytuacji - komentuje Dariusz Dziekanowski.
Były reprezentant Polski przyznał również, że Robert Lewandowski mimo wszystko powinien pojawić się na czerwcowym zgrupowaniu. - Tak, popełnił błąd. Gra dla Barcelony, nie jest kontuzjowany. Gdyby zagrał z Mołdawią i Finlandią po kilkadziesiąt minut, byłoby znakomicie. Wczoraj widzieliśmy na boisku Ronaldo, który ma 40 lat, strzelił bramkę, cieszył się z drużyną. Wiem, że Lewandowski nadal jest najlepszy spośród polskich napastników. Tak, popełnił błąd, ale to nie znaczy, że trener i działacze mogą zareagować w ten sposób - słyszymy.
- Michał Probierz podciął cały szacunek i autorytet Lewandowskiego. Co chciał zyskać Probierz? Czy on myślał, że Robert przyjedzie na kadrę i będzie się dobrze czuł? Czy inni zawodnicy będą się dobrze czuli, wiedząc, że Lewandowski jest skwaszony? (...) Ja na miejscu Piotra Zielińskiego nie przyjąłbym opaski - powiedział wprost Dariusz Dziekanowski, dodając, że taką decyzją Probierz zrobił krzywdę pomocnikowi Interu Mediolan.