Rozstanie Roberta Lewandowskiego z Bayernem z pewnością nie przebiegło tak, jak można byłoby spodziewać się po tylu latach gry i sukcesów Polaka w tym klubie. Zawodnik był bardzo zdeterminowany, żeby odejść, klub nie zamierzał mu ustępować i atmosfera zrobiła się bardzo gęsta, a media rozpisywały się o wzajemnych uszczypliwościach i wojence, toczonej między "Lewym" a działaczami z Bawarii. Wygląda jednak na to, że topór wojenny został zakopany. W rozmowie z "Bildem" dyrektor sportowy Bayernu Hasan Salihamidzić przyznał, że rozmawiał z Lewandowskim w Paryżu podczas gali "France Football", a później mocno komplementował napastnika FC Barcelona. Czytaj także: Zupełnie pominęli Roberta Lewandowskiego - W Barcelonie Robert radzi sobie znakomicie, strzela mnóstwo bramek. Bardzo szczęśliwa jest tam również jego żona - mówił Bośniak. Ciepły ton Salihamidzicia to spora odmiana w stosunku do chłodnych wypowiedzi przedstawicieli Bayernu na temat Roberta Lewandowskiego. I dobrze, bo lata spędzone przez Polaka w Monachium to w końcu pasmo sukcesów i rekordów, których nie powinny przekreślać ostatnie tygodnie jego pobytu w stolicy Bawarii.