W Barcelonie humory w ostatnich dniach dopisują wyjątkowo i trudno się dziwić, bo mimo różnych problemów na przestrzeni całego sezonu, klub kończy go z dwoma trofeami - Superpucharem Hiszpanii i krajowym tytułem. Zwłaszcza zwycięstwo w La Liga musiało smakować wyjątkowo dobrze, bo raz, że udało się odzyskać mistrzostwo po czterech latach posuchy, a dwa, że zrobiono to z bardzo dużą przewagą. Ten sezon ma być krokiem w kierunku odbudowy całej klubowej struktury, o czym otwarcie mówi Joan Laporta. Media: Barcelona wybrała następcę Xaviego. Cały czas był bardzo blisko Duże wyzwanie od Joana Laporty dla Lewandowskiego i spółki Po spontanicznej celebracji mistrzostwa od razu po zakończeniu meczu z Espanyolem, przez huczną paradę, która przejechała przez stolicę Katalonii w poniedziałkowy wieczór, wreszcie przyszedł czas także na oficjalną część świętowania sukcesu w czasie uroczystej kolacji zorganizowanej przez klub. Była to więc idealna okazja dla Joana Laporty, by podsumować kończący się sezon, a także przedstawić swój punkt na kolejne rozgrywki, w których nie tylko zespół piłkarski, ale klub jako całość ma zrobić krok do przodu. Szokujący gość na fecie Barcelony. Od razu ruszyły domysły odnośnie potencjalnego hitu Laporta zaczął od komplementowania pracy całej pierwszej drużyny. "Gratulacje dla prawdziwych architektów tego, co dzieje się dzisiaj w klubie, którymi są zawodnicy i sztab trenerski kierowany przez Xaviego. Osiągnęliście historyczne zwycięstwo, które zawsze będzie pamiętane, ponieważ zrobiliście to w momencie, kiedy kibice Barcelony potrzebowali tytułów. Oprócz przywrócenia radości kibicom Barcelony, zaczęliśmy zdobywać trofea, a to jest bardzo ważne dla klubu. Osiągnęliście to swoim talentem, wysiłkiem i zaangażowaniem" - powiedział. Niemal od razu przeszedł jednak do nowego sezonu i rzucił drużynie pewne wyzwanie. FC Barcelona sięga po gwiazdę Manchesteru City. Oferta złożona Joan Laporta: Będziemy mieć najlepszy stadion na świecie Z pewnością te słowa tyczyły się przede wszystkim gry w Europie, która w ostatnich sezonach jest zdecydowanie największą bolączką Barcelony. Szczególnie bolesne było odpadnięcie z tegorocznej fazy grupowej Ligi Mistrzów, co pokazała droga Interu Mediolan, który w grupie mocno utarł nosa "Dumie Katalonii", a teraz już może przygotowywać się do finału najważńiejszych klubowych rozgrywek. Co ciekawe, prezydent Barcelony z podobnym przekazem pod względem osiągania sukcesów zwrócił się także do klubu jako całości. "Barca jest klubem piłkarskim, również multidyscyplinarnym, i możemy ustanowić rekord pod względem profesjonalnych drużyn jednego klubu, które wygrały swoją ligę, co może być bardzo pozytywne dla klubu jako całości" - powiedział w kierunku członków pozostałych klubowych sekcji. Nagła przeprowadzka z Barcelony do Madrytu? Benzema ma się czego obawiać Krokiem w tym kierunku ma być także remont Camp Nou, który ruszy po zakończeniu sezonu. "Prace rozpoczynają się 1 czerwca i wracamy na Spotify Camp Nou w 2024 roku. Będziemy mieli najlepszy stadion na świecie" - przyznał Laporta.