Słowa, wypowiedziane przez napastnika w poniedziałkowe popołudnie wywołały lawinę. - Na dziś pewne jest jedno. Moja historia z Bayernem Monachium dobiegła końca. Po tym, co wydarzyło się w ostatnich miesiącach, nie wyobrażam sobie dalszej, dobrej współpracy. Zdaję sobie sprawę z tego, że transfer będzie najlepszym rozwiązaniem dla obu stron. Wierzę, że Bayern nie zatrzyma mnie tylko dlatego, że może - stwierdził. To dlatego Lewandowski chce opuścić Bayern Monachium Od tygodni pojawiały się w mediach informacje o możliwym transferze do FC Barcelona. Hiszpański klub miał już nawet złożyć oficjalną ofertę wykupu snajpera, opiewającą na kwotę ponad 30 milionów euro. Została ona przez Bawarczyków odrzucona. Można przypuszczać, że po słowach Lewandowskiego kwestia zmiany otoczenia nabierze jednak tempa. Co skłoniło jednak Polaka do tego, by w tak zdecydowany sposób wypowiedzieć się na temat klubu, w którym spędził ostatnie osiem lat? Według redakcji "Sport1" kluczowe były trzy czynniki. Pierwszym okazały się negocjacje, jakie władze Bayernu miały prowadzić z otoczeniem Erlinga Haalanda. Ostatecznie Norweg okazał się dla nich zbyt drogi i wybrał Manchester City, lecz "Lewy" odebrał poszukiwania młodszego napastnika jako czytelny sygnał, że jego znaczenie dla drużyny może znacząco spaść. Na tym jednak nie koniec, bo Lewandowskiemu miały też przeszkadzać kiepskie stosunki z Julianem Nagelsmannem. Już wcześniej pojawiały się pogłoski, że naszemu rodakowi nie podoba się styl gry, preferowany przez szkoleniowca. W jego wyniku kreowano mu mniej (a przynajmniej - jego zdaniem) sytuacji bramkowych. "W drugiej połowie sezonu kilkukrotnie informował szkoleniowca, że cierpi z powodu zmian taktycznych" - przekonują dziennikarze. Trzeci z powodów jest zdecydowanie bardziej pragmatyczny - Lewandowski i jego rodzina chcą po prostu skosztować życia w Hiszpanii. "Po dwunastu latach życia w Niemczech szukają zmiany otoczenia. W 2021 roku Lewandowscy kupili willę na Majorce" - zauważono. Według "Sport1" kwestie finansowe odgrywają jedynie drugorzędną rolę i nie są motywacją naszego rodaka.