Polacy w piątek zanotowali drugą z rzędu porażkę i mogą powoli żegnać się z Euro 2024. Choć mecz z Austrią biało-czerwoni przegrali zasłużenie, kibice zastanawiają się, czy sędzia Halil Umut Meler w pierwszej połowie nie popełnił błędu na niekorzyść naszej drużyny. Polacy nie wytrzymali tempa Austriaków Reprezentacja Polski na wielkich turniejach przyzwyczaiła do tego, że drugi mecz fazy grupowej był zwykle słynnym "spotkaniem o wszystko". Nie inaczej było i podczas Euro 2024. Biało-czerwoni przegrali z Holandią na "dzień dobry" i trzeba było za wszelką cenę urwać punkty Austriakom. Problem polegał na tym, że nasi rywale znajdowali się w dokładnie takiej samej sytuacji po porażce z Francją, nie mogło być zatem mowy o odstawianiu nogi. Do przerwy prezentowaliśmy się nieźle, a Krzysztof Piątek zdołał odpowiedzieć na otwierającego gola Gernota Traunera. Po zmianie stron nie pomógł nawet Robert Lewandowski. Biało-czerwoni zasłużenie stracili kolejne dwie bramki i mecz zakończył się wynikiem 1:3. To oznaczało, że trzeba było trzymać kciuki za zwycięstwo Holendrów nad Francją, by zachować choćby cień nadziei na przejście dalej. Sędzia popełnił błąd? Zdania są podzielone Sporo kontrowersji stworzyła jednak sytuacja z 18. minuty. Wówczas Piotr Zieliński złożył się do strzału i trafił w rękę Phillippa Mwene. Wówczas Austriacy prowadzili już jedną bramką. Na jednoznaczną opinię nie zdecydował się zaś Jan Mazurek z portalu Weszło. "Gwizdek sędziego milczał jak zaklęty" - stwierdził dziennikarz. Kibice zaś niemal jednoznacznie twierdzą, że Turek popełnił błąd. "Jedenastka ewidentna. Bark blisko ciała, ale ręka zagradza drogę piłce do bramki i na dodatek nie jest przy ciele" - pisze jeden z użytkowników portalu "X". "Sędzia był tragiczny dla obu stron" - podkreśla kolejny. Kto wie, być może gdyby Halil Umut Meler podjął inną decyzję, spotkanie potoczyłoby się w innym kierunku. Fakty są jednak takie, że Polacy i tak zdołali doprowadzić do wyrównania kilkanaście minut po kontrowersyjnej sytuacji, ale to i tak nie przełożyło się na końcowy rezultat. *** Oto nasz raport specjalny, bądź na bieżąco: EURO 2024.