Już za kilka dni, a mianowicie 17 listopada, reprezentanci Polski w piłce nożnej rozegrają ostatni mecz w ramach eliminacji do mistrzostw Europy. Do tej pory, niestety, "Biało-Czerwoni" nie radzili sobie najlepiej. Pod wodzą Fernando Santosa rozegrali bowiem kilka, łagodnie mówiąc, nieudanych spotkań, bo których ich szanse na wyjazd do niemiec na europejski czempionat spadły niemal do zera. Sytuację uratował Polski Związek Piłki Nożnej, który w odpowiednim momencie zdecydował się zakończyć współpracę z portugalskim szkoleniowcem i na jego miejsce zatrudnić polskiego szkoleniowca. Szansę od związku otrzymał wówczas Michał Probierz, który wcześniej prowadził kadrę do lat 21. Robert Lewandowski znów trafia, ale to go może zaboleć Jeśli chodzi o debiut w nowej roli, Michał Probierz nie miał łatwego zadania. Na krótko przed październikowymi meczami w barwach narodowych z gry wypadł lider zespołu, Robert Lewandowski. Kapitan "Biało-Czerwonych" doznał bowiem kontuzji podczas meczu w barwach klubu FC Barcelona, która na kilka tygodni wykluczyła go z gry. Choć 35-latek stosunkowo szybko wrócił na boisko, w ostatnich spotkaniach nie udało mu się zdobyć ani jednej bramki, co wzbudziło niepokój nie tylko wśród fanów "Blaugrany", ale również kibiców reprezentacji Polski. Ekspert bez zahamowań o reprezentancie Polski. "Miękki jakiś" Koniec niemocy Roberta Lewandowskiego. Czesi nie kryją niepokoju "Lewy" podczas niedzielnego meczu "Dumy Katalonii" przeciwko Deportivos Alaves udowodnił jednak, że była to jedynie chwilowa niedyspozycja. Polak dwukrotnie wpisał się bowiem na listę strzelców i poprowadził swoją drużynę do zwycięstwa. Nagły powrót formy choć ucieszył kibiców "Barcy" i polskiej reprezentacji, mocno jednak zaniepokoił Czechów. W podobnych słowach o ostatnim występie Roberta Lewandowskiego rozpisywali się także dziennikarze innych czeskich portali. Wszyscy jednogłośnie podkreślili, że nagłe przełamanie się polskiego napastnika może okazać się wielkim problemem dla ich drużyny narodowej. Ale co tam się stało? "Lewy" nie podał ręki młodszemu koledze. Nagranie śmiga po TikToku Przypomnijmy, że mecz Polska - Czechy odbędzie się w piątek, 17 listopada o godzinie 20.45 na Stadionie PGE Narodowym w Warszawie. Zaledwie cztery dni później, we wtorek 21 października o godzinie 20.45, "Biało-Czerwoni" rozegrają spotkanie towarzyskie z reprezentacją Łotwy. Mecz ten także odbędzie się w stolicy naszego kraju.