Czas Lewandowskiego dobiega końca. FC Barcelona podjęła kluczową decyzję
Kariera Roberta Lewandowskiego w zespole FC Barcelona zdaje się nieuchronnie zmierzać do końca. Deco już zapowiedział, że w przyszłym sezonie "Blaugrana" może grać bez klasycznego napastnika, a 30 czerwca 2026 roku wygasa umowa Polaka. Ostatnio pojawiły się także bardzo głośne plotki o przenosinach do Arabii Saudyjskiej. Jak się okazuje, mistrzowie Hiszpanii według "Sportu" podjęli decyzję o sprowadzeniu nowego napastnika już niebawem.

Robert Lewandowski w 2022 roku przyszedł do FC Barcelona jako piłkarz, który w tamtym momencie miał zastąpić samego Leo Messiego w oczach kibiców. Gdy spojrzymy tylko na pierwszy sezon "Lewego" w barwach "Dumy Katalonii" to faktycznie śmiało można napisać, że były kapitan reprezentacji Polski te oczekiwania spełnił. Następny rok rozgrywek był jednak dla niego naprawdę nieudany, na tyle, że wydawało się, że może nawet odejść z klubu.
Podobno zainteresowane sprowadzeniem "Lewego" były kluby z Arabii Saudyjskiej. Lewandowski nie chciał jednak słyszeć o transferze latem 2024 roku. Wiara w siebie oraz przyjście do klubu Hansiego Flicka sprawiło, że snajper naszej kadry odżył i sezon 2024/2025 znów był w jego wykonaniu wyborny. W klubie nie zapominają jednak, że Lewandowski za kilka tygodni skończy już 37 lat i nawet najbardziej wytężona praca może nie pomóc mu w utrzymaniu formy fizycznej.
Lewandowski na wylocie z Barcelony. Nie mają wątpliwości
Ostatnio Deco powiedział o planach Barcelony i dało się wyczuć, że Lewandowski niekoniecznie jest w nich w tym momencie nieodzowny. - Nie ma potrzeby zmiany Lewandowskiego tego lata, bo Ferran staje się klasycznym napastnikiem. Możemy też grać z Olmo jako fałszywym napastnikiem. Jeśli przyjdzie Nico Williams lub Luis Diaz, możemy grać bez nominalnego napastnika. Nie możemy obsesyjnie szukać napastnika o jakości Lewandowskiego - powiedział dyrektor sportowy w rozmowie z "La Vanguardia".
Z tego jasno wynika, że Polak może być spokojny o swoją sytuację tego lata. Jak się jednak okazuje "Blaugrana" podjęła jednak decyzję co do przyszłego okna transferowego. Klub w 2026 roku sprowadzi nowego napastnika, tak twierdzi kataloński "Sport". "Inwestycja zostanie przeznaczona na wzmocnienie skrzydła, a kwestia strategicznego następcy 'dziewiątki' zostanie odłożona na następne letnie okno transferowe." - czytamy w najnowszych doniesieniach dziennika.
Zdaniem dziennikarzy tego lata Barcelona odrzuciła transfer Viktora Gyokeresa oraz Hugo Ekitike. Nie można jednak zapominać, że umowa Lewandowskiego nie została oficjalnie przedłużona i za kilka dni rozpocznie się ostatnie 12 miesięcy obowiązywania kontraktu, który "Lewy" podpisał w 2022 roku. Nie mogą więc dziwić plotki o tym, że Arabia Saudyjska jest przekonana o sprowadzeniu napastnika reprezentacji Polski latem 2026 roku. Jakby nie patrzeć, wszystko w tej kwestii łączy się w spójną całość.


