Robert Lewandowski jeszcze przez jakiś czas pozostanie jedynym środkowym napastnikiem w kadrze seniorskiej Barcelony. Transfer Vitora Roque został już potwierdzony, ale nie wiadomo, czy osiemnastoletni Brazylijczyk będzie mógł dołączyć do zespołu mistrzów Hiszpanii już podczas zimowego okienka. W grę wejdą kwestie tzw. finansowego fair play. W razie niepowodzenia do finalizacji dojdzie latem. O Roque został zapytany Deco, czyli dyrektor sportowy Barcelony podczas ekskluzywnego wywiadu dla katalońskiego dziennika "Sport". Wspomnienie o nim oczywiście nie obyło się bez nawiązania do Roberta Lewandowskiego. "Kiedykolwiek Roque wyląduje w Barcelonie, jasne jest, że będzie dzielił szatnię z Lewandowskim. Ten drugi jest teraźniejszością Barçy, ten pierwszy musi być przyszłością. A aby się rozwijać, ważne jest, aby jak najwięcej czerpać z punktu odniesienia, jakim jest Polak" - napisali żurnaliści. Deco jest podobnego zdania. - Gdybym był na miejscu Roque, to oczywiście chciałbym mieć Lewandowskiego. Jako piłkarz chciałbym grać z Robertem. Zawsze lubisz grać z dobrymi piłkarzami. Myślę, że Vitor chciałby mieć obok siebie najlepszych, a wiemy, że 'Lewy' jest jednym z najlepszych na świecie. Napisał historię i nadal ją tworzy - pochwalił 35-letniego kapitana reprezentacji Polski. Robert Lewandowski krytykowany. Deco: "Jesteśmy z niego zadowoleni" Portugalczyk został także zapytany o kwestię przyszłości Lewandowskiego w stolicy Katalonii. Dziennikarze napisali, że chcieli poznać plany zarządu klubu co do niego na 2024 rok. Przypomnieli, że Polak w ostatnich tygodniach jest mocno krytykowany za swoją grę, sugerując ewentualność jego sprzedaży. Nie otrzymali jednak żadnej kontrowersyjnej odpowiedzi, a jedynie dyplomatyczną - trudno spodziewać się, by działacze już w listopadzie wiedzieli, z kim będą chcieli się pożegnać w lipcu i sierpniu. Deco stwierdził, że zaufanie do Lewandowskiego jest nienaruszone. Umowa byłego gracza Bayernu Monachium z Barceloną wygaśnie dopiero 30 czerwca 2026 roku, a z każdym kolejnym sezonem jego pensja rośnie - na takich zasadach obie strony podpisały dokumenty.