Odkąd Ronald Koeman odszedł z FC Barcelona, regularnie negatywnie wypowiada się na temat swojego byłego pracodawcy. Holender teraz udzielił wywiadu hiszpańskim mediom z okazji "Koeman Cup" - organizowanemu przez niego turnieju golfowego, w którym w przeszłości udział brały wielkie gwiazdy, takie jak: Joan Laporta, Pep Guardiola czy Bernd Schuster. Anna i Robert Lewandowski ogłaszają. Co za nowina. Zadziwiający post Barcelona jest klubem, który od kilku lat jest pogrążony z wielkich problemów finansowych. Zarząd Joana Laporty stara się je zażegnać, ale jest to zadanie bardzo czasochłonne i wymagające. W ostatnim czasie "Duma Katalonii" dokonuje głównie transferów starszych piłkarzy, których cena jest niższa lub ich kontrakty wygasły. W ten sposób klub może zaoszczędzić sporo pieniędzy i nie rezygnować z niezbędnych wzmocnień. Kłopoty Barcelony z następcą Lewandowskiego. Otrzymali ultimatum, czas ich goni. "24 godziny" Barcelona nie patrzy w przyszłość? Koeman podaje przykład Lewandowskiego Ronald Koeman uważa jednak, że FC Barcelona powinna skupić się przede wszystkim na przeszłości w dużo dłuższej perspektywie, a nie jedynie najbliższych lat. Holender twierdzi, że klub nie powinien ograniczać się jedynie do transferów zawodników takich jak Gundogan czy Lewandowski. Holenderski szkoleniowiec odniósł się też do tematu Oriola Romeu, który niebawem może dołączyć do FC Barcelona. Hiszpan był graczem Southampton, kiedy trenerem "Świętych" był właśnie Ronald Koeman. - Romeu to zawodnik o odpowiednim poziomie, pokazał to w Gironie. Może zająć tę pozycję, ale znów mówimy o piłkarzu, który ma już swoje lata. Jestem za tym, żeby poszukać kogoś, kto będzie mógł zostać więcej lat - twierdzi Koeman. Dziennikarze zapytali Ronalda Koemana również o jego trudne relacje z Joanem Laportą. Holender został zwolniony z Barcelony i zastąpiony Xavim Hernandezem, gdy Hiszpan objął stanowisko prezydenta klubu. Koeman twierdzi, że jest świadomy tego, że przy gorszych wynikach zespołu odpowiedzialność najczęściej ponosi trener. Uważa jednak, że przez Laportę został potraktowany niesprawiedliwie.