Bayern Monachium planuje kadrę na kolejny sezon. Sporo mówi się między innymi o transferze nowego napastnika, na którym można by oprzeć ofensywę mistrza Niemiec. Na ten moment próżno szukać takiego zawodnika w kadrze bawarskiej ekipy. Ma tego świadomość Karl Heinz-Rummenigge - były szef Bayernu Monachium, który na finiszu sezonu 2022/23 wrócił do klubu, tym razem zostając członkiem rady nadzorczej. 67-latek przyznał wprost, że "Die Roten" sporo stracili, sprzedając minionego lata Roberta Lewandowskiego do FC Barcelona, dlatego w końcu muszą sprowadzić odpowiedniego następcę kapitana reprezentacji Polski. Niemcy ogłaszają w sprawie Roberta Lewandowskiego. Nie mogło być inaczej Bayern Monachium cierpi na braku Roberta Lewandowskiego. Polak wspiera były klub Także Robert Lewandowski nie zapomina o swoim byłym klubie. Polski napastnik publicznie wsparł Bayern Monachium, gdy ten mierzył się w 1/8 finału Ligi Mistrzów z PSG. Przyznał także, że kibicuje "Die Roten", gdy fani futbolu za naszą zachodnią granicą fascynowali się zaciętą walką o triumf w Bundeslidze. Wygrali ją ostatecznie podopieczni trenera Thomasa Tuchela, którzy w ostatniej kolejce wyprzedzili Borussię Dortmund. Tymczasem sporo mówi się o możliwym sporym osłabieniu Bayernu Monachium. Nie ustają plotki mówiące o tym, że śladem Roberta Lewandowskiego może podążyć pomocnik reprezentacji Niemiec - Joshua Kimmich. Kataloński dziennik "Mundo Deportivo" zaznacza, że sam zawodnik jest mocno zdeterminowany, by walczyć o zmianę barw klubowych i jest w stanie pomóc "Blaugranie", próbując "wymusić" swój transfer. O zawodniku Bayernu Monachium sporo mówił w ostatnim czasie także trener FC Barcelona Xavi Hernandez, który przyznał, że rozmawiał z Kimmichem i z chęcią zobaczyłby go w swoim zespole, zrzucając tym samym poniekąd presję na 28-letniego pomocnika. Gigant spogląda w stronę Roberta Lewandowskiego. Chce dokonać niemożliwego