Jak poinformowała "Gazeta Wyborcza", Jacek W. ma odpowiadać z wolnej stopy. Usłyszał aż siedem zarzutów: udział w zorganizowanej grupie przestępczej, rozbojach, usiłowania rozbojów oraz nielegalnego posiadania broni. Polska reprezentacja ma nowy dom. PZPN zdecydował Jacek W. odpowie przed sądem Prokuratura w Nowym Sączu zajmowała się sprawą gangu działającego w trzech województwach - śląskim, małopolskim i wielkopolskim. Grupa miała operować w latach 2006-2019. Miała dwóch szefów - Grzegorza L. ps. "Młody" oraz Dariusza W. Jak się okazało, członkiem gangu był również znany były już piłkarz polskich klubów, Jacek W. Na swoim koncie zanotował 189 występów piłkarskich, a po zakończeniu kariery planował jeszcze występy w MMA. Miał w grupie specjalne zadanie. Jacek W. miał planować napad na dom Lewandowskiego Jacek W. zajmował się wykorzystywaniem swoich znajomości. Dzięki nim był w stanie "wystawiać" znane osoby gangowi, by ten mógł je okraść. Wiadomo, że na celowniku był m.in. Robert Lewandowski w czasie, gdy grał jeszcze w Bayernie Monachium. Do włamania jednak nie doszło. Robert Lewandowski triumfuje. Niebywały obrót spraw w Hiszpanii. Aż trudno uwierzyć "Zgodnie z planem, Jacek W., który z racji swojej uprzedniej kariery sportowej osobiście znał piłkarza, miał zdobyć plany jego domu w Niemczech. Z uwagi jednak na potencjalne zabezpieczenia i ochronę posesji, grupa - poza luźnymi słownymi projekcjami - nie podjęła żadnych czynności kierunku przygotowań do rozboju" - można było przeczytać w akcie oskarżenia. Oprócz tego Jacek W. brał udział w rozbojach - jeden z nich dotyczył napaści na dom jednego z "wystawionych" piłkarzy. Za akcję były zawodnik miał otrzymać, jak twierdzi, 500 zł.