Wygląda na to, że po latach spędzonych w Monachium Robert Lewandowski pożegna się z Bayernem. Choć chyba niekoniecznie w takim stylu, jakiego oczekiwaliby niemieccy kibice. Temat transferu Polaka ciągnie się od tygodni, a atmosferę skutecznie podgrzewa Pini Zahavi. Agent "Lewego" publicznie opowiedział o spotkaniu z włodarzami "Bawarczyków" i skrytykował ich, za to, że rzekomo nie przedstawili napastnikowi żadnej konkretnej oferty przedłużenia kontraktu. W odpowiedzi Bayern wydał oświadczenie. "Bayern wielokrotnie komentował już sprawę kontraktu Roberta Lewandowskiego i wszelkie pytania dotyczące propozycji nowego kontraktu. Lewandowski to jeden z najlepszych piłkarzy w historii klubu i wszyscy członkowie zarządu wielokrotnie podkreślali publicznie, jak Bayern ceni Roberta Lewandowskiego i jak ważny jest on dla drużyny" - napisano. Odezwał się też były agent Roberta Lewandowskiego. Jego słowa dają do myślenia. "Chciwa pirania" atakuje! Ciężkie działa w sprawie Lewandowskiego Były agent wbija szpilę Lewandowskiemu. Chodzi o transfer do Barcelony Maik Barthel wrócił do sprawy transferu "Lewego" do ekipy ze stolicy Hiszpanii. W 2018 roku Polak był poważnie łączony z Realem, ale ostatecznie transfer miał zablokować Bayern, który wówczas zaproponował napastnikowi korzystne warunki i przedłużenie umowy do 2023 roku. Lecz, zdaniem byłego agenta, temat wcale nie upadł. "Z moich doświadczeń z nim [Robertem Lewandowskim] i jego środowiskiem wynika, że celem zawsze była przeprowadzka do innego czołowego międzynarodowego klubu - najlepiej do Realu Madryt. Nadal uważam, że jest to możliwe" - powiedział w marcu w rozmowie z "Bildem". I właśnie do tego nawiązał w najnowszym wpisie na Twitterze. Wbił szpilę byłemu podopiecznemu, który przymierzany jest obecnie do gry w Barcy. "Całe życie chciałeś iść do Realu Madryt, aby skończyć w Barcelonie? OK" - napisał. Robert Lewandowski zdobył Złotego Buta! Konkurencja znokautowana Robert Lewandowski usunął zdjęcie w koszulce Bayernu Monachium Sam Robert Lewandowski - po tym, jak oświadczył, że nie przedłuży kontraktu z Bayernem - zupełnie zamilkł. Wykonał za to ruch, który może zastanawiać. Zmienił zdjęcie profilowe w mediach społecznościowych i usunął fotografię w stroju zespołu z Monachium. Z pozoru wygląda niewinnie, lecz niewykluczone, że może być jasnym sygnałem w sprawie transferu i piłkarskiej przyszłości. Anna Lewandowska pokazała wymowne wideo. I wszystko już jasne!