Burza z udziałem Lewandowskiego. Nie mogą tego zapomnieć. "Kradzież i policzek"
Paryż będzie dziś gościł wiele osobistości ze świata futbolu. Wszystko ze względu na galę organizowaną przez redakcję "France Football", podczas której poznamy tegorocznego laureata Złotej Piłki. Z tej okazji portal Goal.com opracował listę "największych kradzieży" w historii tego plebiscytu. Znalazł się na niej rzecz jasna Robert Lewandowski, po edycjach z lat 2020 i 2021, gdy najpierw gala Złotej Piłki została odwołana, a rok później z najcenniejszym trofeum wyszedł z niej Leo Messi.
Już dziś wieczorem wzrok sporej części fanów futbolu skieruje się w stronę Paryża, gdzie podczas uroczystej gali poznamy tegorocznego laureata Złotej Piłki. Murowanym faworytem do zgarnięcia nagrody przeznaczonej dla najlepszego piłkarza na świecie jest gwiazdor Realu Madryt - Vinicius Junior. Sam Brazylijczyk nie może być jednak jeszcze pewny tego, że to on wzniesie do góry niezwykle cenne trofeum. Zadbali o to sami organizatorzy z redakcji "France Football", którzy w tym roku zrezygnowali z organizowania wywiadu ze zwycięzcą plebiscytu jeszcze przed oficjalnym ogłoszeniem werdyktu.
Gala Złotej Piłki rokrocznie wzbudza ogromne dyskusje, a czasem i niemałe kontrowersje. Najwięcej emocji wokół plebiscytu kumulowało się jeszcze wówczas, gdy o laur walczył genialny duet - Cristiano Ronaldo (jego pięciokrotny triumfator) oraz Leo Messi (rekordzista - właściciel aż ośmiu Złotych Piłek). Jednak i w pozostałych latach końcowe rozstrzygnięcia były szeroko komentowane.
Gorąco przed galą Złotej Piłki. Przypominają "kradzież" dotyczącą Lewandowskiego
Portal Goal.com postanowił zebrać najbardziej skrajne przypadki niesprawiedliwych - ich zdaniem - werdyktów. "Największe kradzieże Złotej Piłki" - brzmi opracowany w ten sposób ranking. Już w samym tytule pada rzecz jasna nazwisko Roberta Lewandowskiego, którego przypadek został sklasyfikowany na drugiej lokacie.
Mowa rzecz jasna o sytuacji z 2020 roku. Reprezentant Polski był wówczas asem Bayernu Monachium, który pod wodzą Hansiego Flicka - obecnego trenera FC Barcelona - zgarniał wszelkie możliwe trofea. Lewandowski zakończył wówczas sezon 19/20 z 55 bramkami na koncie, a także tytułem mistrza Niemiec, Pucharem Niemiec i triumfem w Lidze Mistrzów w kieszeni. To w zasadzie gwarantowało mu Złotą Piłkę. A raczej - gwarantowałoby, gdyby nie szokująca decyzja redakcji "France Football", która pierwszy raz w historii postanowiła odwołać plebiscyt. A to wszystko z powodu pandemii.
Polak miał wielką szansę, by spełnić swoje marzenie także rok później, lecz przegrał wówczas minimalnie z Leo Messim. Ten natomiast otwarcie stwierdził, że Robert Lewandowski powinien otrzymać swoją nagrodę za 2020 rok. To jednak - niestety - nigdy się nie wydarzyło.
Ostatecznie Lewandowski musiał zadowolić się pierwszą w historii nagrodą „Napastnika Roku im. Gerda Mullera”, co do dziś odbierane jest jako policzek
~ czytamy w podsumowaniu
Do "największej kradzieży" zdaniem portalu Goal.com doszło jednak w 2003 roku, gdy po Złotą Piłkę sięgnął Pavel Nedved. A zdaniem tamtejszych ekspertów triumfatorem powinien zostać okrzyknięty Thierry Henry.
Na trzecim miejscu umieszczony został zawód, jakiego doznał w 2013 roku Franck Ribery. Były reprezentant Francji przegrał wówczas rywalizację z Leo Messim oraz Cristiano Ronaldo, który zajął pierwsze miejsce w głosowaniu.
Złota Piłka. "Największe kradzieże" wg. portalu Goal.com. Lista "poszkodowanych"
- Thierry Henry 2003 (wygrał Pavel Nedved)
- Robert Lewandowski 2020 i 2021 (najpierw odwołany plebiscyt, potem triumf Leo Messiego)
- Franck Ribery 2013 (wygrał Cristiano Ronaldo)
- Deco 2004 (wygrał Andrij Szewczenko)
- Cristiano Ronaldo 2018 (wygrał Luka Modrić)
- Erling Haaland 2023 (wygrał Leo Messi)
- Wesley Sneijder 2010 (wygrał Leo Messi)
- Virgil van Dijk 2019 (wygrał Leo Messi)