To, co w ciągu ostatnich godzin wydarzyło się wokół reprezentacji Polski przyprawia o zawrót głowy. Wszystko zaczęło się od komunikatu PZPN, dotyczącego zmiany kapitana kadry. Roberta Lewandowskiego zastąpił w tej roli Piotr Zieliński. Już sam ten fakt był szokiem, lecz prawdziwa burza rozpętała się dopiero w momencie, gdy Robert Lewandowski ogłosił zawieszenie reprezentacyjnej kariery i postawił całej polskiej piłce jasne ultimatum. Media: Michał Probierz zadzwonił do Roberta Lewandowskiego Snajper dał do zrozumienia, że tak długo, jak selekcjonerem pozostanie Michał Probierz, on w koszulce z Orłem na piersi nie zagra. Jego oświadczenie cytował cały piłkarski świat, a swoje trzy grosze dorzucili już między innymi Zbigniew Boniek (przekonując, że gdyby był prezesem PZPN do całego zamieszania nigdy by nie doszło) czy Kamil Glik (w mediach społecznościowych... popierając decyzję o odebraniu "Lewemu" opaski). Z czasem poznajemy kolejne smaczki zza kulis. Tomasz Włodarczyk ujawnił między innymi, że trener drużyny narodowej wykonał telefon do byłego już kapitana. "Michał Probierz zadzwonił do Roberta, zakomunikował swoją decyzję, rozłączył się, a po sekundzie pojawił się komunikat na platformie X" - powiedział dziennikarz w kanale "Meczyki.pl". Zasugerował przy tym, że decyzja selekcjonera była jednostronna. "Tu nie było żadnej dyskusji" - ocenił. Być może nowe światło na sprawę rzuci poniedziałkowa konferencja prasowa, na której ma pojawić się Probierz oraz Piotr Zieliński, mianowany nowym kapitanem. Ta zaplanowana jest na godzinę 15:15. Relacja "na żywo" w Interii.