Partner merytoryczny: Eleven Sports

Burza przed Portugalią. Tomaszewski uderza w "Lewego". Powtarza w kółko jedno

To było do przewidzenia. Jan Tomaszewski nie przeszedł obojętnie obok absencji Roberta Lewandowskiego w listopadowych meczach Ligi Narodów. Kapitan kadry nie zjawił się w Porto z powodu kontuzji pleców. Część kibiców zarzuciła mu symulowanie urazu. - Mogę wystawić zwolnienie, że mnie plecy bolą bardzo nisko, ale na Boga, to musi zbadać lekarz kadry. A tu się okazuje, że nie ma sprawy - nie kryje irytacji legendarny bramkarz w rozmowie z "Super Expressem".

Jan Tomaszewski i Robert Lewandowski
Jan Tomaszewski i Robert Lewandowski /East News

Reprezentacja Polski w najbliższych kilkudziesięciu godzinach stoczy batalię o zachowanie miejsca w najwyższej dywizji Ligi Narodów. To cel minimum przed dwoma ostatnimi potyczkami grupowymi. Trzecie miejsce, które obecnie zajmujemy, oznacza konieczność gry w barażach.

Do meczów z Portugalią (piątek w Porto) i Szkocją (poniedziałek, Warszawa) przystąpimy bez Roberta Lewandowskiego. Najlepszy snajper polskiej kadry zmaga się z dolegliwościami pleców. Uraz zgłosił po niedzielnym meczu ligowym z Realem Sociedad, dzień przed początkiem zgrupowania drużyny narodowej.

Co dolega Robertowi Lewandowskiemu? Za 10 dni znów ma być gotowy do gry

- Mnie tylko obchodzi jedna rzecz. Miał się stawić na reprezentacji czy nie? Skąd doktor wie, że on jest przeciążony? Zbadał go przez Skype'a? Traktujmy się poważnie. Ma się stawić, a lekarz stwierdzić, czy jest kontuzjowany - stawia sprawę bezkompromisowo Jan Tomaszewski w rozmowie z "Super Expressem".

Skąd doktor wie, że on jest przeciążony? Zbadał go przez Skype'a? Traktujmy się poważnie.

~ Jan Tomaszewski

Część kibiców w internetowych postach otwarcie zarzuciła "Lewemu" symulowanie urazu. Przeciwko Baskom rozegrał przecież 90 minut. Zdobył nawet bramkę, ostatecznie anulowaną z powodu rzekomego ofsajdu. 

Od razu poinformowano, że przerwa w grze 36-letniego napastnika nie potrwa długo. To dodatkowo nakręciło toczące się spekulacje.  

- Będzie zdrowy za 10 dni, bo wtedy jest np. mecz Ligi Mistrzów. Nie podejrzewam go o symulację, ale chcę, by prawidłowo postępował. By przyjechał, pokazał. A może by zagrał - redukuje na moment ton Tomaszewski. 

- Mogę wystawić zwolnienie, że mnie plecy bolą bardzo nisko, ale na Boga, to musi zbadać lekarz kadry. A tu się okazuje, że nie ma sprawy - dodaje po chwili z większą ekspresją. 

Początek mecz Portugalia - Polska w piątek o 20:45. Relację live z tego spotkania znajdziesz TUTAJ

Michał Probierz: Bardzo ważne jest dla mnie to, że chcemy grać ofensywnie/Polsat Sport/Polsat Sport
Robert Lewandowski/Andrzej Iwanczuki/REPORTER/East News
Robert Lewandowski/AFP
Jan Tomaszewski/TOMASZ RADZIK/East News/East News
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem