Od jakiegoś czasu zagraniczna prasa rozpisuje się o formie Roberta Lewandowskiego. Hiszpanie bili na alarm w związku z brakiem skuteczności napastnika FC Barcelony. Na szczęście wszystko na to wskazuje, że kryzys kapitana "Biało-Czerwonych" minął, bowiem został bohaterem meczu z Deportivo Alaves, strzelił dla zespołu dwa gole, które dały zwycięstwo podopiecznym Xaviego. Nad Polakiem rozpływali po końcowym gwizdku sędziego eksperci. "Ten zabójca odwrócił losy spotkania. Nie odnalazł się w pierwszej połowie, w której domagał się rzutu karnego, ale jego pierwszy gol padł po główce, po dośrodkowaniu Julesa Kounde w drugiej połowie. To lider Barcelony, który ją uratował i dał jej odpocząć przed przerwą" - tak o wyczynach piłkarza pisali dziennikarze katalońskiego "Sportu". Jednak wynik "Blaugrany" szybko zszedł na dalszy plan, bowiem po meczu media społecznościowe obiegły zastanawiające obrazki z Polakiem. Co za sceny tuż przed karnym Lewandowskiego! Fani domagali się tylko tego Robert Lewandowski pod ostrzałem. Fani mają dość 35-latek po nieudanej akcji zdenerwował się na młodszego kolegę z drużyny Lamine Yamala i zignorował jego prośbę o "zbicie piątki". Po meczu zawodnik opublikował w mediach społecznościowych kilka kadrów z boiska. Pod postem niespodziewanie wylała się na niego fala krytyki. Kibice nie zapomnieli mu tego, jak potraktował 16-letniego piłkarza. Uważają, że jego zachowanie było karygodne. "Bądź przykładem dla dzieciaków", "Następnym razem bądź lepszym człowiekiem bracie", "Nie wiesz, jak się zachowywać z 16-letnim chłopcem. Miej trochę pokory", "Jesteś dorosłym mężczyzną, przestań zastraszać 16-letnie dzieci", "Szacunek dla kolegi się należy", "Co to za zachowanie", "Ktoś taki z twoim doświadczeniem nie może tak pogardzać 16-letnim chłopcem", "To jest brak szacunku" - burzyli się internauci. Po trzynastu kolejkach drużyna z Katalonii plasuje się na trzecim miejscu w tabeli La Liga. Podopieczni Xaviego tracą dwa punkty do Realu Madryt i cztery do Girony. Zbigniew Boniek bezlitosny dla Lecha. Po meczu z Legią padły ostre słowa