Tuż przed meczem z Czechami w ramach eliminacji do Euro 2024 polscy piłkarze musieli przyjąć wiele krytycznych uwag, m.in. od byłego prezesa PZPN. "Nasi reprezentanci często nie są skupieni na grze, tylko na machaniu rękami. Mają do siebie pretensje o niedokładne podania. (...) Za moich czasów piłkarze gryźli murawę. Można być gorszym od przeciwnika i przegrać po walce, ale należy wykazać się determinacją. Zbyt często nam tego brakuje" - mówił Grzegorz Lato w WP SportowychFaktach. Trudno powiedzieć, na ile tego typu uwagi "Lewy" bierze do siebie. Pewnym jest natomiast, że gra w kadrze i jej wyniki mocno leżą mu na sercu, o czym zapewniała jego żona. Przypominała, że Robert występuje w koszulce z orłem na piersi już od 15 lat. "Przeżyliśmy wiele pięknych chwil z reprezentacją, jak i wiele przykrych momentów. Jedyne, co mogę powiedzieć, to Robert bardzo przeżywa te mecze i bardzo mu zależy. Wiem o tym, jak bardzo chce" - opowiadała Anna Lewandowska we wrześniu w "Dzień dobry TVN". Jej samej również zależy na dobru "Biało-Czerwonych". Z tego względu osobiście kibicowała Polakom w meczu z Czechami. Wrzuciła do sieci zdjęcie, które rozgrzało internautów. Niepokojące wieści z meczu Polaków, Karol Świderski trafił do szpitala. "Źle się poczuł" Żona Roberta Lewandowskiego opublikowała zdjęcie ze Stadionu Narodowego. I się zaczęło Anna Lewandowska, podpytywana przez prowadzących odcinek "Dzień dobry TVN" realizowany w dniu meczu Polska - Czechy o to, czy będzie obecna na Stadionie Narodowym, nawet nie wahała się z odpowiedzią. "Oczywiście, że tak. Też dlatego jestem dzisiaj w Polsce. Będę wspierać mojego męża i całą drużynę. Trzymajmy kciuki, nie będzie pewnie łatwo" - mówiła. I zdradziła, jak czuł się Robert Lewandowski na krótko przed pierwszym gwizdkiem sędziego. Był pełen dobrego nastawienia. Na trybunach żona piłkarza reprezentacji Polski i Barcelony pojawiła się w sprawdzonej stylizacji. Uwagę przykuwała zwłaszcza jej kurtka. To model marki Miu Miu, który wyceniono na 34 tysiące złotych. Do tego Anna dobrała czarny sweter, obcisłe spodnie i wysokie buty. Całość uwieczniła, a fotografię upubliczniła w mediach społecznościowych. I się zaczęło. Internauci od razu dostrzegli chłopca w tle. Pod wpisem aż zawrzało. "Mistrz drugiego planu", "Typ wygrał życie", "To Ania ma z nim zdjęcie", "Proponuje koszulkę RL9 koledze na drugim planie, należy się", "Ale się załapał", "Ania, chyba kolega skradł ci zdjęcie" - czytamy w licznych komentarzach. "Taaaak, haha" - odpowiedziała z dystansem na jeden z wpisów Anna. Obecność i doping "Lewej" nie pomogły. Reprezentacja Polski zremisowała z Czechami 1:1, czym pogrzebała swoje szanse na bezpośredni awans na Euro 2024. Koniec marzeń Polaków, sytuacja się zagmatwała. Zobacz tabelę naszej grupy