W ostatnich dniach poinformowano, że FC Barcelona czekać będzie spory wydatek w wysokości 5 mln euro. Tyle "Duma Katalonii" będzie musiała dołożyć do transferu Pedriego, który w meczu Ligi Mistrzów z FC Porto zanotował swój setny mecz w ekipie mistrza Hiszpanii, w którym przebywał na murawie przez minimum 45 minut. To aktywowało klauzulę w jego umowie, a tym samym zmusza "Blaugranę" do większego wydatku. Przy tej okazji kataloński dziennik "Sport" sporządził listę wszystkich długów transferowych FC Barcelona. Z opublikowanych danych wynika, że na największy przelew z Półwyspu Iberyjskiego czekają działacze Leeds United, a "Duma Katalonii" jest im winna 62,5 mln euro. Także inny angielski klub - Manchester City - oczekuje za pozostałą część płatności po transferze Ferrana Torresa. W tym przypadku wynosi ona nieco ponad 39 mln euro. Starcie Lewandowskiego na murawie, gwiazdor ujawnia. Na jaw wyszły sensacyjne kulisy konfliktu Długi transferowe FC Barcelona. Media: Transfer Roberta Lewandowskiego wciąż nie został spłacony Na liście znalazło się także nazwisko Roberta Lewandowskiego. Kapitan reprezentacji Polski trafił do FC Barcelona latem minionego roku z Bayernu Monachium. Całą operację poprzedziły burzliwe negocjacje. W końcu jednak mistrzowie Niemiec zdecydowali się sprzedać swojego asa za 50 mln euro plus bonusy. Jak informuje "Sport", znaczna część tej kwoty nie trafiła jeszcze na odpowiednie konta. Bayern Monachium miał wciąż nie dostać ponad 31 mln euro. Hiszpanie dodają, że uruchomione zostały także transze dla byłych polskich klubów Roberta Lewandowskiego - 151 tysięcy euro dla Legii Warszawa, 100 tysięcy euro dla Delty Warszawa, 338 tysięcy euro dla Znicza Pruszków, 507 tysięcy euro dla Varsovii oraz 235 tysięcy euro dla Borusii Dortmund. Obecnie Robert Lewandowski i jego klubowi koledzy przygotowują się do hitu w rozgrywkach La Liga. Już w niedzielę podopieczni trenera Xaviego Hernandeza podejmą na Stadionie Olimpijskim Atletico Madryt. Początek spotkania o godzinie 21.00.