Wspólne wysiłki Joana Laporty i Deco pozwoliły uniknąć Barcelonie spektakularnej wizerunkowej wpadki. Istniało poważne ryzyko, że mimo wielu starań i propozycji coraz to bardziej fantazyjnych rozwiązań nie uda się zarejestrować Daniego Olmo i Pau Victora. A to byłby potężny cios zarówno wizerunkowy, jak i pod kątem finansowym. Burza wokół Barcelony. Szczęśliwe zakończenie sprawy Olmo i Victora Były pomocnik RB Lipsk na wypadek tak kuriozalnej sytuacji miał w kontrakcie specjalny zapis, który obligował "Dumę Katalonii" do regularnego wypłacania mu pensji, nawet jeśli Hiszpan zmieniłby klub. Chociaż sprawa zakończyła się dla Barcy happy endem, pozostawiła gigantycznych rozmiarów rysę na wizerunku jej prezesa. Nie brakowało głosów nawołujących do zastosowania wobec niego wotum nieufności. Miesiąc miodowy się skończył. Hiszpanie z brutalną oceną Lewandowskiego Olmo i Victor zostali ostatecznie zarejestrowani, co umożliwiła decyzja Wyższej Rady ds. Sportu (CDS). Ta pozytywnie rozpatrzyła wniosek klubu o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowej rejestracji zawodników. Od tamtej pory "Blaugrana" odniosła wysokie zwycięstwa nad Realem Madryt (5:2) i Realem Betis (5:1), ale przed meczem Ligi Mistrzów z Benfiką nadciągnęła przykra wiadomość. Kolejny raz w tym sezonie urazu doznał Olmo, który stracił już osiem meczów z powodu kontuzji. Przy okazji tego komunikatu do mediów wypłynęły nowe szczegóły sytuacji sprzed kilku tygodni, gdy trwały prace nad rejestracją Hiszpana. Hiszpanie ujawnili nowe fakty ws. rejestracji Hiszpanów. Flick i Laporta musieli interweniować "SPORT" ujawnił, że w szatni Barcelony doszło do swego rodzaju buntu, a piłkarze byli zszokowani całą sytuacją. Hansi Flick interweniował i starał im się wytłumaczyć, na czym polega trudność. Ci jednak domagali się spotkania z Joanem Laportą. Tłumaczenia ze strony prezesa również nie spotkały się ze zrozumieniem. Reakcje zawodników najlepiej oddaje zdanie "Czy nie dało się tego rozwiązać wcześniej?". Zanim zapadł ostateczny werdykt ze strony CDS piłkarze Barcy byli zdruzgotani problemem Daniego Olmo i Pau Victora. Gdyby Hiszpanie nie mogli zagrać w rundzie wiosennej, byłaby to dla nich prawdziwa katastrofa.