365 bramek starczyło Gerdowi do zdobycia czterech tytułów mistrzowskich z Bayernem. 277 zdobytych przez Polaka dało mu aż dziewięć zwycięstw w Bundeslidze. To pokazuje w jak innych czasach grali obaj fenomenalni napastnicy. Bayern dominuje w Niemczech jak nigdy wcześniej. W rywalizacji międzynarodowej jest akurat odwrotnie. Bundesliga. 12. sezon Lewandowskiego "Bomber" wygrał Puchar Europy trzy razy zdobywając w nim "tylko" 34 bramki. To wystarczyło do sięgnięcia po tytuł najskuteczniejszego gracza rozgrywek w czterech sezonach. Polak jest trzeci na liście strzelców wszech czasów z 73 golami, ale uchaty puchar wzniósł zaledwie raz w karierze i tylko raz był najlepszym strzelcem rozgrywek. Liga Mistrzów z pewnością szczególnie motywuje Lewandowskiego. Tak jak Leo Messiego, Cristiano Ronaldo i wszystkich największych. Studio Ekstraklasa na żywo w każdy poniedziałek o 20:00 - Sprawdź! Jak znaleźć natchnienie i motywację do walki w Bundeslidze? Lewandowski zaczyna w niej 12. sezon. Królem strzelców był sześciokrotnie, Gerd Mueller osiągnął to o raz więcej. Kiedy w 1979 roku kończył karierę w Bayernie zostawił osiągnięcia, które wydawały się poza zasięgiem. Lewandowski sprawił, że nie są. Okazało się, że nie tylko "Bomber" mógł sięgnąć granicy 40 bramek w sezonie. Rekord Polaka (41) zyskał ogromny rozgłos. Po jego wyrównaniu Lewandowski pokazał koszulkę z napisem "4ever Gerd", a potem przebiegł przez szpaler utworzony przez kolegów z drużyny i trenerów. W Monachium zawisły billboardy z niemieckim napisem "Robert Lewandowski. Jesteśmy z ciebie dumni". Magazyn "Kicker" przyznał mu drugi rok z rzędu tytuł piłkarza sezonu w Niemczech. Nie osiągnął tego dotąd żaden obcokrajowiec. Po raz pierwszy w karierze i jako pierwszy Polak Lewandowski wywalczył Złoty But - nagrodę dla najlepszego strzelca lig europejskich. A przecież 12 miesięcy wcześniej było jeszcze lepiej. Został piłkarzem roku 2020 po triumfie z Bayernem w Lidze Mistrzów. Bundesliga. Uzależnienie Lewandowskiego "Zauważam u niego niebezpieczne uzależnienie. Uzależnienie od goli" - żartował kiedyś Dariusz Dziekanowski. Lewandowski przekroczył granice, których nie sięgnął wcześniej żaden polski piłkarz, choć w reprezentacji wciąż jest niespełniony. W futbolu klubowym wyśrubował standardy do granic możliwości. I z pewnością na tym się nie skończy. Osiem dni przez 33. urodzinami Lewandowski rusza w podróż po swój 10. tytuł mistrza Niemiec. Bayern dominuje w Bundeslidze od 9 lat. Uzbierał już 30 tytułów, więcej niż pozostałe kluby razem wzięte. Borussia Dortmund, RB Lipsk i inni nie potrafią przerwać najdłuższej serii zwycięstw Bawarczyków w dziejach ligi. Gigant z Allianz Arena pochłania wszystkich, którzy wybiją się w lidze niemieckiej. Jak Lewandowskiego w 2014 roku. Tego lata odkupił z Lipska stopera Deyota Upamecano i trenera Juliana Nagelsmanna. Stracił Davida Alabę, który odszedł do Realu Madryt. Terminarz, wyniki i tabelę Bundesligi znajdziesz tutaj!W poprzednim sezonie Lewandowski był klasą dla siebie. Dwaj kolejni snajperzy ligi to 25-letni Portugalczyk Andre Silva z Eintrachtu Frankfurt (28 goli) i 21-letni Erling Haaland z Borussii Dortmund (27). Silva zapracował na transfer do Lipska. Norweg kreowany jest na następcę Lewandowskiego. Polak, który ma kontrakt z Bayernem do 2023 roku, postara się, by nie stało się to zbyt szybko. O Haalanda zabiegają wszystkie wielkie kluby Europy, wśród nich oczywiście Bayern, który ma w Bundeslidze ogromną siłę przebicia. Za rok Norweg wybierze prawdopodobnie nowego pracodawcę. Czyli będzie w takiej sytuacji jak Lewandowski siedem lat temu. Polak postawił na Bayern kosztem Realu Madryt. Czy Haaland może zrobić to samo? Gdyby tak było, mógłby wpłynąć na losy Polaka. Nikt nie wyobraża sobie Lewandowskiego i Norwega w jednej drużynie. Dariusz WołowskiNajwięcej tytułów w historii Bundesligi: 10 - David Alaba i Thomas Mueller