Reprezentacja Polski ma za sobą fatalny rok. W styczniu nowym selekcjonerem został Fernando Santos, który dzięki swojemu doświadczeniu miał zaprowadzić w kadrze nowe porządki i przywrócić ją na właściwe tory. Jego misja zakończyła się jednak totalną klęską i we wrześniu został on zwolniony przez prezesa PZPN Cezarego Kuleszę. Miejsce Portugalczyka zajął Michał Probierz. Lewandowski napisał do Krychowiaka. Zwrócił uwagę na... jego styl Nominacja 51-latka na to stanowisko wywołała duże kontrowersje. Część kibiców zarzuca nowemu selekcjonerowi, że nie potrafi on rozwijać piłkarzy, a w Ekstraklasie prezentował futbol toporny, oparty na ogromnej liczbie dośrodkowań. Atmosfera wokół byłego szkoleniowca Cracovii i Jagiellonii Białystok podobna jest do tej, która towarzyszyła kadencji Jerzego Brzęczka. Brzęczek uderza w Lewandowskiego. "Świadczy o człowieku" Trener z Truskolasów od początku był mocno kontestowany przez kibiców. Choć zrealizował wszystkie postawione przed nim cele -zwłaszcza awans na Euro 2020 - ostatecznie nie poprowadził drużyny w turnieju finałowym. Bez wątpienia jego pozycji nie poprawiał Robert Lewandowski, który w słynnym wywiadzie po meczu z Włochami (0:2) milczał przez osiem sekund po pytaniu reportera TVP o założenia taktyczne. Blisko trzy lata po tym wydarzeniu wrócił do niego główny zainteresowany - Jerzy Brzęczek. Były selekcjoner odniósł się do zachowania Lewandowskiego w ekskluzywnym wywiadzie udzielonym Interii Sport. Niemal zawsze za całe zło w reprezentacji Polski w tamtym czasie obwiniany był Brzęczek. Zapytaliśmy więc byłego selekcjonera, czy z perspektywy czasu nie żałuje, że brał wówczas wszystko na siebie. Jakub Żelepień, Interia