Jak informuje "Bild" na dziś ani Hasan Salihamidžić, ani Oliver Kahn nie nawiązali kontaktu z Robertem Lewandowskim w sprawie nowego kontraktu. Obóz gracza postrzega to jako "brak szacunku" i nie spodziewa się, by w przeciągu najbliższych 2-3 tygodni ta sprawa miała się zmienić. Nie oglądałeś Ligi Mistrzów? <a href="https://sport.interia.pl/lm21-22#utm_source=lmteksty&utm_medium=lmteksty&utm_campaign=lmteksty">Zobacz wszystkie skróty meczów!</a> Niemieccy dziennikarze sugerują, że takie działanie klubu jest niezrozumiałe, szczególnie, że "Lewy" cieszy się sporym zainteresowaniem ze strony innych drużyn. W jego kontekście mówi się o Manchesterze United, a od jakiegoś czasu również od FC Barcelona, która powoli odbudowuje się finansowo. Czytaj także: <a href="https://sport.interia.pl/robert-lewandowski/news-media-lewandowski-podjal-decyzje-chce-wielkiego-transferu,nId,5895167">Lewandowski chce wielkiego transferu?</a> Zdaniem "Bilda" kwestią sporną dotyczącą przyszłości Lewandowskiego jest czas trwania nowego kontraktu. W klubie zadają sobie pytanie, jak długo polski snajper może jeszcze występować na światowym poziomie? A także czy podwyżka płac byłaby uzasadniona w tym wieku? Już zarabia 24 miliony euro, co jest sporym wydatkiem dla klubu, nawet tak bogatego jak Bayern.