Badanie przeprowadziła hiszpańska agencja Euromericas zajmująca się m. in. marketingiem sportowym. Z ich zestawiania wynika, że w 2021 roku najwięcej koszulek sprzedał Bayern, w którym pierwsze skrzypce gra Lewandowski - około 3,25 mln. Setki milionów euro przychodu Bayernu Przy cenie katalogowej trykotu z oficjalnego sklepu klubowego (139 euro) oznacza to przychód około 450 mln euro! Drugi na liście jest Real Madryt, który sprzedał 200 tysięcy mniej koszulek. Przy podobnej cenie w oficjalnym sklepie to przychód prawie 430 mln euro. Podium zamyka Liverpool ze sprzedażą 2,45 mln koszulek (przychód 245 mln funtów). W tych wyliczeniach założyliśmy cenę stroju domowego dla dorosłego bez zniżek czy promocji, więc przychody mogą być trochę niższe. W pierwszej dziesiątce są cztery kluby angielskie, po dwa niemieckie i hiszpańskie, a także włoski i francuski. Zaskoczeniem jest dość niska pozycja Paris Saint Germain, do którego w ubiegłym roku trafił Leo Messi. Okazało się, że ściągnięcie największej gwiazdy światowego futbolu nie wywołało boomu na koszulki. Sprzedano ich w 2021 roku "tylko" 1,18 mln. Nawet Barcelona bez Messiego sprzedała więcej, a PSG wyprzedziła też Borussia Dortmund. Czołowa dziesiątka klubów w licznie sprzedanych koszulek (w mln) 1. Bayern Monachium - 3,25 2. Real Madryt - 3,05 3. Liverpool - 2,45 4. Manchester United - 1,95 5. Juventus - 1,42 6. Barcelona - 1,34 7. Chelsea - 1,31 8. Borussia Dortmund - 1,22 9. Paris Saint-Germain - 1,18 10. Manchester City - 1,08m Sprzedaż koszulek rośnie Łukasz Bączek, który zajmuje się marketingiem sportowym, na twitterze przytacza też dane z lat 2011-2016. W tym czasie średnio najwięcej koszulek sprzedawał Manchester United (1,75 mln), przed Realem (1,65 mln) i Barceloną (1,28 mln). Kolejne miejsca w dziesiątce: Bayern (1,2 mln), Chelsea (0,9 mln), Liverpool (0,85 mln), Arsenal (0,835 mln), PSG (0,52 mln), Juventus (0,45 mln) i Borussia (0,39 mln). "Prowadzący badanie dr Peter Rohlmann uważa, że sprzedaż rośnie ze względu na imponujące projekty nowych strojów i chęć kibiców do noszenia ich nie tylko w dni meczowe. Kluby i producenci niechętnie podają dane dotyczące sprzedaży. Dr Rohlmann mówi, że wszystkie dane były wynikiem badań rynku, informacji z klubu lub wnikających z indywidualnych kontaktów. Wahania sprzedaży są normalne, bo każdy sukces sportowy lub jego brak napędza sprzedaż koszulek" - napisał Bączek.