Boniek nie chce przemilczeć tego, co zrobił Lewandowski. Bez ogródek po meczu Polaków
Reprezentacja Polski wygrała na wyjeździe z Litwą i pozostaje na dobrej drodze do uzyskania prawa gry w barażach do mistrzostw świata. Nie brakuje jednak głosów, że gdyby nie zamieszanie wokół naszej kadry, ta w listopadzie z Holandią zagrałaby o bezpośredni awans na mundial. Takiego zdania jest Zbigniew Boniek, który w tym kontekście przypomniał o tym, co w czerwcu zrobił Robert Lewandowski.

Reprezentacja Polski we wrześniu zremisowała z Holandią i wygrała z Finlandią, dzięki czemu przed kolejnymi spotkaniami w ramach eliminacji do mistrzostw świata zajmowała drugie miejsce w grupie G. "Biało-Czerwoni" dzięki niedzielnemu zwycięstwu nad Litwą umocnili się na tej pozycji i są na dobrej drodze do tego, by zagrać w barażach do mundialu.
Po spotkaniu głos zabrał m.in. Zbigniew Boniek, doceniając zawodnika, który w Kownie popisał się golem i asystą.
"Punkty zdobyte, baraż już pewny. Dzisiaj spokojnie. Brawo Trener i Drużyna. ps. Nareszcie było trochę Szymańskiego" - napisał w X (dawny Twitter).
Zbigniew Boniek przypomniał o tym, co zrobił Robert Lewandowski
Następnego dnia były prezes PZPN ponownie podzielił się swoimi refleksjami. Tym razem postanowił nieco "pogdybać" i wysnuł wniosek, że gdyby pewne rzeczy wokół kadry potoczyłyby się inaczej, stawką listopadowego starcia z Holandią byłby bezpośredni awans na mundial z pierwszego miejsca w grupie.
I pomyśleć, ze w tej słabej grupie, gdyby nie było kończenia kariery Roberta Lewandowskiego, gdyby nie było gadki o garniturach, gdyby nie było ciągłego galimatiasu, mecz z Holandią byłby o awans do Mundialu
Przypomnijmy, że Robert Lewandowski odpuścił czerwcowe zgrupowanie kadry, tłumacząc to chęcią odpoczynku po męczącym sezonie klubowym, a gdy okazało się, że ówczesny selekcjoner Michał Probierz pozbawił go opaski kapitańskiej, ogłosił zawieszenie kariery reprezentacyjnej. Polacy bez snajpera FC Barcelona w składzie przegrali na wyjeździe z Finlandią, czym skomplikowali swoją sytuację w grupie eliminacyjnej.
Wspomniana "gadka o garniturach" z kolei zapewne dotyczy samego Probierza, który znany był z eleganckiego stylu - o garniturach szkoleniowca "Biało-Czerwonych" szeroko rozpisywały się media, szczególnie podczas rozgrywanych w 2024 roku mistrzostwach Europy. Boniek styl Probierza krytykował zresztą już po pamiętnym, przegranym meczu z Finlandią.
"Ten garnitur, w którym Michał wyszedł na mecz z Finlandią, po tej całej burzy - stary, weź albo garnitur swojej federacji, albo białą koszulę, lub wyjdź w dresach. Przecież nie pojechałeś na ślub ku**a mafii sycylijskiej, na którym żeniła się ku**a córka mafiozy" - perorował Boniek w Kanale Sportowym.













