Wokół Roberta Lewandowskiego robi się coraz goręcej. Niewykluczone, że w Polak opuści Bayern już w najbliższym okienku transferowym. Mówi się, że doszło do wstępnych rozmów pomiędzy agentem piłkarza a włodarzami klubu FC Barcelona. Według dobrze poinformowanego włoskiego dziennikarza, Fabrizia Romano, ekipa z Katalonii istotnie "kusi" napastnika, a Xavi chętnie widziałby go w swojej drużynie. Jednak nic nie jest jeszcze przesądzone, a sprawy mogą przybrać taki obrót, że ostatecznie "Lewy" zostanie w Monachium. Lewandowski miał postawić dotychczasowym pracodawcom ultimatum - albo zaproponują mu 3-letni kontrakt, albo zmieni klub. Obrazu sytuacji dopełniają najnowsze doniesienia "Bilda". Lewandowski wciąż może zostać królem strzelców LM. Pogoń Benzemy, w tle klasyfikacja wszech czasów Niemieckie media: Lewandowski chce podwyżki wynagrodzenia. Oczekuje, że Bayern zaproponuje mu 30 mln euro "Lewandowski wściekły po spotkaniu z Brazzo i Kahnem" - grzmią niemieccy dziennikarze. Przekonują, że niedawne rozmowy negocjacyjne z dyrektorem sportowym i prezesem Bayernu Monachium nie poszły po myśli Polaka. Piszą, że jest on "coraz bardziej rozczarowany" postawą włodarzy, Olivera Kahna oraz Hasana Salihamidžicia. Ci do tej pory nie byli w stanie zaproponować piłkarzowi żadnych konkretów dotyczących kontraktu i przyszłości w klubie. Z przekąsem dodają, że jedyne, czym go uraczyli, to filiżanka espresso. Wszystkie skróty Ligi Mistrzów online w Interia Sport - ZOBACZ! "Lewy" jest najlepiej zarabiającym zawodnikiem "Bawarczyków", lecz - wedle "Bilda" - oczekuje nie tylko 3-letniej umowy, ale i kilkumilionowej podwyżki. Ma liczyć na zarobki rzędu 30 milionów euro za sezon. Obóz Lewandowskiego ma spodziewać się, że w krótkim czasie zostanie zorganizowane następne spotkanie, które będzie znacznie bardziej owocne i przybliży obie strony do porozumienia. "Tym razem powinni zaserwować dużo więcej niż jedynie espresso" - podsumowują sytuację niemieccy dziennikarze. Liga Mistrzów. Euforia w Hiszpanii: Podziękujmy Opatrzności! Bayern Monachium odpadł z Ligi Mistrzów. "Lewandowski uciekł ze stadionu jako pierwszy" Tymczasem kapitan reprezentacji Polski musi mierzyć się nie tylko z niepewnością co do dalszych piłkarskich losów, ale i z ogromnym rozczarowaniem fanów wynikiem ostatniego meczu w Lidze Mistrzów. Bayern zremisował na własnym terenie z Villarealem. W pierwszym meczu ekipa z Hiszpanii była górą, przez co Niemcy odpadli z dalszego etapu prestiżowym rozgrywek. To porażka nie tylko drużyny, ale i samego "Lewego". Piłkarz zbiera kiepskie oceny za występ, ale też musi liczyć się z faktem, że przez tak niekorzystny rezultat mógł zaprzepaścić swoje szanse na zdobycie tegorocznej Złotej Piłki. Być może miał świadomość tego, gdy po meczu opuszczał stadion. Po przegranej chyba jak najszybciej chciał znaleźć się w domu. "Lewandowski jako pierwszy uciekł ze stadionu" - podsumowali redaktorzy "Bilda". Bayern Monachium został na lodzie. Szanse stracone, została tylko liga