Saga wokół możliwego transferu Roberta Lewandowskiego ciągnie się od kilku tygodni. Najbardziej prawdopodobny scenariusz zakłada, że Polak już niebawem opuści Bayern Monachium. Sam zainteresowany, po meczu wieńczącym ostatni sezon Bundesligi, przyznał, że nie przedłuży kontraktu z "Bawarczykami". Z wypowiedzi szefa nadzorczej klubu wynika, że w Monachium mają świadomość rychłego odejścia napastnika, trwają nawet poszukiwania jego następcy. Najczęściej wspomina się, że "Lewy" zasili szeregi Barcelony. Atmosferę podgrzał prezes Joan Laporta, który stwierdził, że nie jest łatwo sprowadzić Lewandowskiego do "Barcy", lecz katalońscy działacze czynią usilne starania, by misja zakończyła się sukcesem. Jeszcze goręcej wokół transferu kapitana reprezentacji Polski zrobiło się teraz, po najnowszych doniesieniach "Bilda". Oto następca Lewandowskiego? "Nadchodzą gorące dni!" "Bild": Robert Lewandowski podsłuchany w szatni. Mówił o Barcelonie Według niemieckich dziennikarzy, Tobiasa Altschaeffela i Christiana Falka, koledzy "Lewego" z Bayernu podsłuchali w szatni rozmowę telefoniczną napastnika. Ta odbywała się w języku polskim, lecz piłkarze mieli bez problemów zrozumieć, o co chodziło, bowiem Robert Lewandowski miał powtarzać jedno kluczowe słowo: Barcelona. Scenę miał opisać dziennikarzom naoczny świadek. Według "Bilda" władze Bayernu nie chcą sprzedawać Polaka, ale równocześnie prowadzą rozmowy z napastnikiem, który mógłby go zastąpić. Jeszcze w tym tygodniu ma odbyć się tajne spotkanie z przedstawicielami potencjalnego nowego gracza. Zdjęcie "Lewego" robi furorę! Wywołał "burzę" wśród kibiców