W tym oknie transferowym Bawarczycy są bardzo aktywni. Z Ajaksu ściągnęli utalentowanych Ryana Gravenbercha i Noussaira Mazraouiego, a z Liverpoolu gwiazdę światowego formatu - Sadio Mane. Na tych zawodników Bayern wydał ok. 50 mln euro, ale wygląda na to, że to dopiero początek. Niemiecki dziennikarz Kerry Hau poinformował, że obrońca Matthijs de Ligt powiedział "tak" Bayernowi. Ten hitowy transfer stanie się faktem, o ile na przeszkodzie mistrzów Niemiec nie staną ogromne wymagania finansowe Juventusu Turyn. De Ligt podobno już dogadał się z klubem w sprawie zmiany barw, choć żadne dokumenty nie zostały jeszcze podpisane. To jednak nie koniec mocnych informacji transferowych, ponieważ chęć przeprowadzki do Monachium zgłosił również Konrad Laimer. Austriacki pomocnik już poinformował RB Lipsk, że chce odejść do Bayernu. I teraz opcje są dwie - albo drużyna z Lipska sprzeda Laimera w tym oknie transferowym, albo za rok pomocnik odejdzie za darmo. Wielki entuzjastą sprowadzenia Austriaka do Bawarii jest trener Julian Nagelsmann, który pracował z nim w RB Lipsk. Bayern. Co z Robertem Lewandowskim? Z de Ligtem i Limerem Bayern dysponowałby już bardzo mocną kadrą. Cały czas jest jednak problem z Robertem Lewandowskim. W Bayernie powoli zdają sobie sprawę, jak bardzo Polak chce odejść do Barcelony, więc teraz skupiają się na tym, by jak najwięcej na tym transferze ugrać. - Bayern ma już plan, jak zainwestować ewentualny zysk z transferu Polaka - podaje Sport Bild. Przełom w transferze Roberta Lewandowskiego? Kluczowa informacja! Na razie jednak monachijczycy nie porozumieli się z Barceloną w sprawie ceny Polaka. Katalończycy zaczęli od zaoferowania 32 mln euro, a ostatnia propozycja opiewała już na 10 mln euro więcej. Tyle tylko, że mistrzowie Niemiec poważne negocjacje są gotowi podjąć przy kwocie ok. 50 mln euro. Niedługo Hiszpanie mają przysłać kolejną propozycję. PJ