Robert Lewandowski w pierwszej połowie meczu z Benficą zdobył bramkę i zanotował asystę, ale w doliczonym czasie gry zepsuł sobie nieco humor. W setnym spotkaniu w Lidze Mistrzów nie wykorzystał rzutu karnego. Polak uderzył wyjątkowo słabo - po ziemi w środek bramki i Odysseas Vlachodimos obronił jego uderzenie. Lewandowski znowu strzela w LM - zobacz bramki! Robert Lewandowski zmarnował pierwszy rzut karny w Lidze Mistrzów Dla Lewandowskiego był to dopiero pierwszy niewykorzystany rzut karny w Lidze Mistrzów. Wcześniej wykonywał 14 prób, zamieniając wszystkie na gole. Była to najdłuższa pod tym względem seria w historii Ligi Mistrzów.Lewandowski nie wykorzystał rzutu karnego po raz siódmy w karierze. Ma na koncie też 65 wykonanych "jedenastek" i ze skutecznością 90,3% należy do najlepszych specjalistów w tym elemencie gry. Vlachodimos jest dopiero piątym bramkarzem, który obronił rzut karny Lewandowskiego. Wcześniej ta sztuka udała się Adamowi Federiciemu, Manuelowi Neuerowi, Danielowi Masuchowi i Rune Jarsteinowi. Ponadto dwa inne karne zostały spudłowane.Grecki bramkarz jest dopiero drugim bramkarzem, który w Lidze Mistrzów "wyczuł" intencje Lewandowskiego. Wcześniej dobry narożnik wybrał Willy Caballero z Chelsea FC. WG