"Sport" zaznacza, że priorytetem Barcelony jest napastnik Borussii Dortmund Erling Haaland. Szefowie klubu wiedzą jednak, że sprowadzenie młodego Norwega będzie bardzo drogie. Być może okaże się, że zadłużonego klubu nie będzie stać na wygranie wyścigu po Haalanda dlatego odpowiedzialni w Barcelonie za transfery Mateu Alemany i Jordi Cruyff mają listę rezerwową. Są na niej Alexander Isak, Karim Adeyemi, Lautaro Martinez i Robert Lewandowski. Wszystkie skróty Ligi Mistrzów online w Interia Sport - ZOBACZ! Polak w sierpniu skończy 34 lata, jego kontrakt z Bayernem wygasa w połowie 2023 roku. Stąd "Sport" wnosi, że byłby opcją tanią, a jednocześnie wielkim graczem, który w 35 meczach tego sezonu zdobył dla Bayernu 42 gole. "Problem polega na tym, że Lewandowski zawsze chciał grać w Realu Madryt i być może nie porzucił jeszcze tych planów" - pisze "Sport". Tekst podbity jest dwoma innymi. Pierwszy dotyczy monstrualnych liczb goli zdobytych przez polskiego napastnika. Drugi to "za i przeciw" transferu Polaka na Camp Nou. Dziennik podkreśla, że Lewandowski stał się gwiazdą światowej piłki w Bundeslidze, ale na koniec kariery chciałby spróbować sił w innym wielkim klubie niż Bayern Monachium. I nie wiadomo ja by sobie poradził. Wczorajszy mecz z Galatasaray w Lidze Europy (0-0 na Camp Nou) jeszcze raz uzmysłowił szefom Barcelony, że dobry środkowy napastnik musi wzmocnić ich drużynę.