Partner merytoryczny: Eleven Sports

Barcelona zawarła pakt z gigantem. Z tym klubem nie będzie walczyła o transfery

FC Barcelona od kilku lat ma problemy finansowe, które nie ułatwiają jej utrzymania najbardziej wartościowych zawodników w swoim składzie. W ostatnich dniach najbardziej łakomym kąskiem stał się Dani Olmo, bowiem klub ma kłopot z zarejestrowaniem piłkarza. Dlatego też "Blaugrana" szuka dodatkowych sposobów, by się zabezpieczyć, a jednym z nich jest "pakt o nieagresji" z jednym z europejskich gigantów.

Dani Olmo i Robert Lewandowski w barwach FC Barcelona
Dani Olmo i Robert Lewandowski w barwach FC Barcelona/Diego Souto / Contributor/Getty Images

Prawnicy La Liga wyliczyli, że FC Barcelona brakuje jeszcze 60 milionów euro, by domknąć budżet wynagrodzeń na drugą część sezonu. To oznacza, że klub w tym momencie nie może zarejestrować niektórych zawodników. Mowa m.in. o Danim Olmo i Pau Vitctorze. Kilka dni temu hiszpańskie media donosiły o środkach zapobiegawczych, które podjął już Joan Laporta, by naprawić tę sytuację. Prezydent Barcy chce sprzedać miejsca VIP na modernizowanym Spotify Camp Nou i podobno już osiągnął nawet porozumienie z inwestorami z Arabii Saudyjskiej, za co na klubowe konto ma wpłynąć około 100 milionów euro.

Kto w reprezentacji Polski zasłużył na rózgę za 2024 rok? WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport

Barcelona zawarła "pakt o nieagresji". Europejski gigant nie będzie jej podbierał piłkarzy

Teraz okazuje się, że Hiszpan zdecydował się na kolejne kroki. Kataloński "Sport" donosi, że Barcelona nieformalnie porozumiała się z PSG ws. transferów, zawierając "pakt o nieagresji". Z doniesień dziennika wynika, że oba kluby nie będą walczyły ze sobą o tych samych zawodników, ani też nie będą zabiegały o piłkarzy, którzy znajdują się w kadrach obu tych ekip. Gazeta dodaje, iż wcieleniu w życie takiej umowy pomogły dobre stosunku dyrektorów sportowych, czyli Deco (FC Barcelona) i Luisa Camposa (PSG). Warto nadmienić, że obaj są Portugalczykami. Ponadto trenerem "Les Parisens" jest Luis Enrique - legenda katalońskiej drużyny.

Taki pakt dla FC Barcelona wydaje się jeszcze ważniejszy, jeśli spojrzymy na to, jak wiele transakcji w ostatnich 13 latach było pomiędzy Barcą a PSG. Oba kluby wykonały aż 13 "operacji", a ostatnią było kupno przez Francuzów Ousmane'a Dembele za 50 milionów euro, a najdroższą transfer do stolicy Francji Neymara, za którego zapłacono w 2017 roku aż 222 miliony euro.

Trzy mecze pucharowe i dopiero później La Liga. Barcelona powalczy o wyjście z kryzysu

Barcelona w trzech ostatnich meczach La Liga nie potrafiła odnieść zwycięstwa. Mało tego, ostatnie dwa spotkania przegrała. Najpierw zremisowała 2:2 z Realem Betis, a następnie uległa Leganes 0:1 i Atletico Madryt 1:2. Przez te potknięcia drużyna Roberta Lewandowskiego i Wojciecha Szczęsnego utraciła prowadzenie w lidze na rzecz "Los Colchoneros" i spadła na trzecie miejsce, jeszcze za Real Madryt, a obie ekipy ze stolicy Hiszpanii mają na dodatek po jednym zaległym spotkaniu. Szansę na wyjście z ligowego kryzysu będzie miała szansę dopiero 18 stycznia, kiedy zagra z Getafe. 

Wcześniej piłkarzy Hansego Flicka czekają mecze w Pucharze Króla oraz Superpucharze Hiszpanii. Na 4 stycznia zaplanowano starcie Barcy z Barbastro w 1/16 Pucharze Króla, które może być okazją do debiutu Wojciecha Szczęsnego, a na 8 stycznia półfinał krajowego Superpucharu z Athletikiem Bilbao. W przypadku awansu Barcelona wystąpi jeszcze w finale, a ten odbędzie się 12 stycznia.

Dani Olmo i Robert Lewandowski/BURAK AKBULUT / ANADOLU / Anadolu via AFP/AFP
Dani Olmo i Robert Lewandowski/Matthieu Mirville / Matthieu Mirville / DPPI via AFP/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem