Barcelona mistrzostwo zapewniła sobie już w niedzielę. Piłkarze Xaviego Hernandeza pokonali Espanyol 4:2 i na cztery kolejki przed końcem odebrali rywalom już nawet matematyczne szanse na zdobycie tytułu. Barcelona ma bowiem 14 punktów więcej od drugiego w tabeli Realu Madryt. Piłkarze Barcelony świętowali mistrzostwo na uroczystej kolacji Od niedzieli w Barcelonie trwa więc świętowanie. W poniedziałek na ulicach miasta odbyła się feta, ale nowi mistrzowie Hiszpanii w tej sprawie na pewno nie powiedzieli ostatniego słowa. W czwartek wieczorem w jednej z barcelońskich restauracji odbyła się uroczysta kolacja, na której obecni byli piłkarze wraz z żonami, a także zarząd klubu. Każdy z nich mógł zapozować do zdjęcia z trofeum, z czego oczywiście skorzystali Lewandowscy. A wyglądali tak: Czwartkowe świętowanie nie mogło być jednak zbyt huczne, ponieważ przed piłkarzami Barcelony jeszcze kilka celów, które mogą zrealizować do końca sezonu. Lewandowski walczy o koronę króla strzelców - obecnie jest liderem klasyfikacji z 21 bramkami, a drugi Karim Benzema ma o cztery gole mniej. Okazuje się, że Polak może zdobyć jeszcze jeden tytuł - najskuteczniejszego debiutanta w La Liga w XXI wieku. Na razie na czele tego zestawienia jest Cristiano Ronaldo, który w pierwszym sezonie po przyjściu do Realu Madryt zdobył 26 bramek. Portugalczyk znajduje się więc w zasięgu Polaka, choć zadanie nie jest łatwe - by wyrównać wynik Ronaldo, Lewandowski do końca sezonu musi strzelać średnio więcej niż jedną bramkę na mecz. Z kolei cały zespół Barcelony walczy o to, by zdobyć najwięcej punktów z wszystkich zespołów top 5 lig europejskich. Katalończykom na pewno się to uda, jeśli zdobędą 10 na 12 możliwych punktów. W najbliższym spotkaniu Barcelona zmierzy się na swoim stadionie z Realem Sociedad (sobota, godz. 21).