Do 19 kwietnia wszystko szło zgodnie z planem. Robert Lewandowski prowadził w snajperskiej klasyfikacji La Liga i polował na kolejne bramki. Wiele wskazywało na to, że powtórzy wyczyn z sezonu 2022/23 i sięgnie po Trofeo Pichichi. W meczu z Celtą Vigo doznał jednak kontuzji mięśniowej i opuścił plac gry przed czasem. Prognozowano trzy tygodnie pauzy. Od tamtej pory Polak nie rozegrał w lidze nawet minuty. Incydent na treningu Barcelony. Lewandowski w roli głównej. Wszyscy nagle zamarli Lewandowski w pogoni za Mbappe. Apel do graczy Barcelony o wsparcie "Lewy" pojawił się na murawie w rewanżowym meczu z Interem Mediolan w półfinale Ligi Mistrzów. Zaliczył 30 minut. Kilka dni później przesiedział na ławce rezerwowych potyczkę z Realem Madryt, wygraną przez Barcelonę 4:3. Wszystkie bramki dla pokonanych zdobył Kylian Mbappe. W czwartek "Duma Katalonii" przystąpi do derbowego starcia z Espanyolem. Już wiadomo, że 36-letni napastnik dostanie swoją szansę. Potwierdził to trener Hansi Flick. Polak rozpoczyna zatem szaleńczą pogoń za Francuzem w klasyfikacji ligowych strzelców. Traci do niego dwa trafienia. W dotychczasowych spotkaniach bramkarzy rywali pokonywał w La Liga 25 razy. Jeśli uczyni to po raz kolejny, w barwach "Blaugrany" będzie miał na koncie równo 100 goli. - Piłkarze Barcelony powinni położyć wszystkie ręce na pokład i pomóc Robertowi Lewandowskiemu w strzelaniu bramek, aby został królem strzelców - mówi w rozmowie z "Faktem" były kapitan kadry Roman Kosecki. - Mają Superpuchar, Puchar Króla, mają mistrzostwo, zostało do zdobycia tylko jedno trofeum i to dla swojego zawodnika. Formalnie Barcelona nie jest jeszcze mistrzem. Na trzy kolejki przed końcem sezonu ma jednak siedem punktów przewagi nad "Los Blancos". Tylko kataklizm mógłby odebrać jej tytuł. - Robert może zdobyć trofeum Pichichi, jeżeli będzie grał w każdym meczu, strzelał bramki, wykonywał wszystkie rzuty karne i rzuty wolne. Koledzy powinni się sprężyć i pomóc Robertowi, który tyle razy pomagał im w ważnych meczach - apeluje Kosecki. Strata "Lewego" do Mbappe może się jednak powiększyć już w środowy wieczór. Real zagra u siebie z Mallorcą. Francuski egzekutor pozostaje w pełni sił i zamierza zrobić wszystko, by snajperską koronę La Liga otrzymać już w debiutanckim sezonie.