Ostatni bramkę w ten sposób zdobył Lionel Messi. Z rzutu wolnego 2 maja 2021 roku pokonał bramkarza Valencii. Od tej pory minęło prawie półtora roku - a dokładnie 503 dni. W tym czasie sił bezskutecznie próbowali Memphis Depay, Jordi Alba, Dani Alves, Gerard Pique, Miralem Pjanic, Ousmane Dembele i Ansu Fati. Żadnemu nie udało się zdobyć bramki z rzutu wolnego. Pięć goli Alonso Hiszpańscy dziennikarze podkreślają, że po letnich transferach jest duża szansa, by przerwać tę passę. A to dlatego, że Lewandowski, Raphinha i Marcos Alonso może nie są aż takim specjalistami jak Juninho Pernambucano, ale udowodnili, że potrafią w ten sposób zdobywać bramki. Wyliczają, że Hiszpan podczas gry w Chelsea strzelił pięć bramek z rzutów wolnych, a jednego, kiedy był zawodnikiem w Fiorentiny. W poprzednim sezonie pokonał bramkarza Crystal Palace. We wtorek w Lidze Mistrzów też chciał spróbować swoich sił, ale do rzutu wolnego podszedł Lewandowski. Uderzył jednak w mur. Dziewięć bramek Lewandowskiego Polak w trakcie kariery jeszcze częściej trafiał z rzutów wolnych niż Alonso. W ten sposób strzelał gole w Bundeslidze Herthcie Berlin (jeszcze jako zawodnik Borussii Dortmund), Schalke Gelsenkirchen, FSV Mainz i Borussii (jako napastnik Bayernu Monachium) oraz Chemnitzer FC w Pucharze Niemiec. Trafił też w Lidze Mistrzów w meczu przeciwko Atletico Madryt. Także w reprezentacji Polski Lewandowski zdobył trzy bramki z rzutów wolnych - w spotkaniach z Litwą, Armenią i Czarnogórą. Strzelał też gole po krótkim rozegraniu piłki jak w poprzednim sezonie w meczu z Bayernu z Unionem Berlin, czy kolejnego w pojedynku z Armenią. Także Brazylijczyk Raphinha może pochwalić się bramkami z rzutów wolnych. Dla Leeds strzelił takie dwa.