Przeglądając hiszpańskie media po środowych spotkaniach czwartej kolejki Ligi Mistrzów od razu widać jeden ton - wszystkie podkreślają kapitalną dyspozycję Barcelony, czy to madryckie, czy katalońskie. "Marca" zauważyła, że życie w klubie toczy się "od pogromu do pogromu", "As" zaś - że te wyniki budzą szacunek w Europie. I dokładnie tak jest - rezultaty Barcy są genialne, nie tylko te kontynentalne, ale również w La Liga. Ogromny wpływ na nie ma Robert Lewandowski - w środę w Belgradzie dorzucił do swojego dorobku dwa kolejne trafienia, ma ich już w tym sezonie 19, w zaledwie 16 spotkaniach. To forma, jaką miał w swoich najlepszych momentach w szczycie kariery w Bayernie. Choć kto wie, za chwilę może się okazać, że to właśnie teraz kapitan reprezentacji Polski wchodzi na ten swój szczyt. Wojciech Szczęsny wciąż zaś czeka na pierwszy występ, zapewne wkrótce to się stanie. Wysokie zwycięstwo i wielki skok Barcelony w tabeli Ligi Mistrzów. A inni giganci - daleko A przecież po pierwszej kolejce Ligi Mistrzów nastroje były inne - Barcelona przegrała wyjazdowy mecz z AS Monaco 1:2, to było spore zaskoczenie. Dziś już tak wielkim się nie wydaje, klub z księstwa jest jedną z rewelacji rozgrywek, choć też sprzyja mu terminarz. Monaco nie przegrało jeszcze spotkania, ma przed sobą wymagające wyjazdy do Arsenalu i Interu, ale też ogromną szansę, by utrzymać miejsce w najlepszej ósemce. A to kluczowe dla każdego potentata - by nie trzeba było w lutym grać dwóch dodatkowych spotkań w fazie pucharowej. Barcelona jest zaś też tego coraz bliżej - wygrana z Crveną Zvezdą 5:2 dała duży komfort drużynie Hansiego Flicka. W tabeli Ligi Mistrzów Blaugrana po raz pierwszy znalazła się nad pierwszą kreską - dziś jest szósta. Przypomnijmy: osiem najlepszych drużyn fazy grupowej awansuje od razu do 1/8 finału, te zaś z miejsc 9-24 będą musiały rywalizować w 1/16 finału. I - spoglądając w tabelę - wyraźnie widać, że Lewandowski ze Szczęsny mają co świętować. Na dziś w 1/16 musiałyby grać zaś m.in.: Real Madryt, Atletico Madryt, Manchester City, Arsenal, Bayern Monachium czy AC Milan. A PSG odpadłoby ze zmagań już po fazie grupowej. Dużo powie tu następna kolejka, a w niej dwa wielkie hity, które kogoś z wielkich mogą pogrążyć: Bayern podejmie PSG, a prowadzący w tabeli Liverpool ugości Real Madryt. Szczęsny z Lewandowskim zagrają w Barcelonie z trzecią ekipą poprzedniego sezonu w Ligue 1 - Brestem. To kolejna rewelacja, podobnie jak Monaco - drużyna bez porażki. Spotkania piątej kolejki już za niespełna trzy tygodnie - 26 i 27 listopada. Tabela Ligi Mistrzów po 4. kolejkach: 1. Liverpool - 12 pkt, 10:12. Sporting Lizbona - 10 pkt, 9:23. AS Monaco - 10 pkt, 10:44. Brest - 10 pkt, 9:35. Inter Mediolan - 10 pkt, 6:06. Barcelona - 9 pkt, 15:57. Borussia Dortmund - 9 pkt, 13:68. Aston Villa - 9 pkt, 6:1---9. Atalanta Bergamo - 8 pkt, 5:010. Manchester City - 7 pkt, 10:411. Juventus - 7 pkt, 7:512. Arsenal - 7 pkt, 3:113. Bayer Leverkusen - 7 pkt, 6:514. Lille - 7 pkt, 5:415. Celtic - 7 pkt, 9:916. Dinamo Zagrzeb - 7 pkt, 10:1217. Bayern Monachium - 6 pkt, 11:718. Real Madryt - 6 pkt, 9:719. Benfica Lizbona - 6 pkt, 7:520. AC Milan - 6 pkt, 7:621. Feyenoord - 6 pkt, 7:1022. Club Brugge - 6 pkt, 3:623. Atletico Madryt - 6 pkt, 5:924. PSV Eindhoven - 5 pkt, 7:5---25. PSG - 4 pkt, 3:526. Sparta Praga - 4 pkt, 5:827. VfB Stuttgart - 4 pkt, 3:628. Szachtar Donieck - 4 pkt, 2:529. Girona - 3 pkt, 4:830. RB Salzburg - 3 pkt, 3:1031. Bologna - 1 pkt, 0:532. RB Lipsk - 0 pkt, 4:933. Sturm Graz - 0 pkt, 1:634. Young Boys - 0 pkt, 1:1135. Crvena Zvezda - 0 pkt, 4:1636. Slovan Bratysława - 0 pkt, 2:15