Zbliżający się do 35. urodzin Messi przeżywa teraz czas absolutnie niezwykły. Przez lata niepowodzenia w drużynie Argentyny rekompensował sobie triumfami z Barceloną. Od 12 miesięcy jest akurat odwrotnie. W lipcu 2021 roku poprowadził Albicelestes do triumfu w Copa America, za co "France Football" nagrodził go w listopadzie siódmą Złotą Piłką. Ta nagroda stała się kością niezgody między Argentyńczykiem i "wielkim przegranym" - Robertem Lewandowskim. Messi zdobył prawie tyle goli dla Argentyny co Batistuta i Maradona razem wzięci Po transferze do PSG Messi przeżywa w klubie niemal same rozczarowania. W drużynie narodowej gra jednak lepiej niż kiedykolwiek. Argentyna nie przegrała od 2 lipca 2019 roku, czyli już prawie trzy lata. To aż 33 mecze, z czego tylko siedem towarzyskich. W ostatnim sparingu z Estonią Leo zdobył 5 goli. Ma ich w sumie w kadrze 86, aż o 30 więcej od drugiego w klasyfikacji historycznej Gabriela Batistuty. Boski Diego Maradona zdobył 34. Do reprezentacyjnego rekordu wszech czasów, który ustanowili niedawno Włosi (37 spotkań bez porażki) brakuje drużynie Lionela Scaloniego już niewiele. Budzi to entuzjazm w Argentynie, zbliża się przecież mundial w Katarze. 30 listopada rywalem grupowym Albicelestes będzie Polska. Stąd duże zainteresowanie Lewandowskim i losami jego transferu do klubu, który stworzył Messiego. "La Nacion" przypomina wypowiedzi obu gwiazd, których drogi przecięły się na gali Złotej Piłki w Paryżu. Messi stwierdził wtedy, że Lewandowski zasłużył na nagrodę za rok 2020, kiedy plebiscyt odwołano z powodu pandemii. Jakiś czas później Polak odpowiedział, że ma nadzieję, iż słowa Messiego były szczere. A kiedy dostał nagrodę "FIFA The Best" stwierdził, że jest ona bardziej wartościowa niż prestiżowa premia dla piłkarza roku "France Football". W Argentynie odebrano to jako przejaw zawiści, lub co najmniej braku skromności kapitana reprezentacji Polski. Czy Lewandowski musi schlebiać Messiemu, by zadowolić fanów Barcelony? "La Nacion" cytuje ostatnie słowa Lewandowskiego o Messim wypowiedziane w wywiadzie dla Onetu. Że Argentyńczyk jest jak historyczne Ferrari, przy którym stajesz i czujesz "wow". Autor zastanawia się, czy te słowa są szczere, czy też to element strategii Polaka obliczonej na zdobycie uznania kibiców z Camp Nou. Wiadomo, że Leo wciąż jest największym idolem w Barcelonie, do której Lewandowski właśnie się wybiera. "Fani Barcelony nie zaakceptują piłkarza, który kwestionuje Messiego, być może dlatego Lewandowski zmienia swoją narrację wobec Leo" - pisze "La Nacion". Komentarz argentyńskiej gazety brzmi o tyle nonsensownie, że Polak nie potrzebuje przymilać się do fanów klubu z Katalonii, bo i tak jest przez nich głęboko podziwiany. W ankiecie dziennika "El Mundo Deportivo" 54 proc czytelników uważa go za najlepszy transfer planowany tego lata przez klub z Camp Nou. Trener Xavi Hernandez chce, by Lewandowski był gwiazdą jego nowej drużyny. Na koniec "La Nacion" przypomina, że Polak gra w Bayernie 8 lat, zdobył 344 gole w 375 meczach, zaliczył 72 asysty, wywalczył 19 trofeów i zgarnął 86 nagród indywidualnych. ZOBACZ TEŻ: Niemcy wzburzeni ganią Lewandowskiego. Reagują Hiszpanie Sztab szkoleniowy Barcelony chce Lewandowskiego Lewandowski o powodach odejścia z Bayernu. "Coś we mnie zgasło"