Transferowa saga z "Lewym" w roli głównej bardzo rozciągnęła się w czasie. Już kilka tygodni temu nasz rodak oświadczył, że nie wyobraża sobie przyszłości w barwach Bayernu Monachium, lecz FC Barcelona miała problem ze spełnieniem oczekiwań finansowych Niemców. To sprawiło, iż napastnik musiał stawić się w stolicy Bawarii i rozpocząć treningi z drużyną, czego (według medialnych pogłosek) bardzo chciał uniknąć. Robert Lewandowski wkrótce dołączy do FC Barcelona Nadszedł jednak długo oczekiwany przełom. Fabrizio Romano nocą z piątku na sobotę przekazał, że po długich negocjacjach kluby ostatecznie wypracowały porozumienie w kwestii transferu. Bawarczycy zarobią, po uwzględnieniu bonusów, 50 milionów euro. Co ciekawe, nasz rodak ma podpisać nie trzyletni, jak dotąd informowano, a czteroletni kontrakt. Na doniesienia Romano, a także innych dziennikarzy, którzy szybko potwierdzili jego ustalenia zareagowała Anna Lewandowska. Jak czujnie wychwycili internauci, polubiła ona post specjalisty od rynku transferowego, który ten opublikował w serwisie Instagram. Już kilka dni temu z kolei kibice zauważyli, że Anna obserwuje w tym serwisie oficjalny profil FC Barcelona. Kiedy możemy spodziewać się ogłoszenia transferu "Lewego"? Oficjalne potwierdzenie nadejść powinno już w ten weekend. W przyszłym tygodniu Polak ma polecieć z nowym zespołem do Stanów Zjednoczonych.