Ostatnie półtora miesiąca okazało się dla FC Barcelona prawdziwą sinusoidą nastrojów - "Duma Katalonii" w tym czasie bowiem m.in. przegrała w Lidze Mistrzów z Szachtarem Donieck czy zremisowała z Rayo Vallecano na wyjeździe w Primera Division, ale jednocześnie chociażby pokonała też w Champions League Porto czy ograła niedawno 1:0 u siebie wielkich rywali z Atletico Madryt. Po triumfie - skromnym bo skromnym, ale jednak - nad "Los Rojiblancos" dobre humory kibiców "Blaugrany" znów opadły, bowiem 10 grudnia ich ukochana drużyna uległa 2:4 Gironie. Jest to o tyle znamienne, że ekipa z Estadi Montilivi wdarła się znów na pozycję lidera hiszpańskiej ekstraklasy i nad FCB ma już przewagę aż siedmiu punktów. Po ostatnim gwizdku pojawiło się sporo różnych doniesień dotyczących atmosfery wokół "Barcy". Dziennikarze "Mundo Deportivo", Ferran Martinez i Fernando Polo, wspomnieli przy tym, jak wyglądały nastroje w szatni zespołu w przerwie starcia z "Blanc-i-vermells". Koszmarne wieści dla Lewandowskiego, sprawdza się czarny scenariusz. Barcelona już odlicza Bura od Xaviego w przerwie meczu. Lewandowski i koledzy siedzieli jak zaklęci Tuż po pierwszej połowie, gdy na tablicy wyników widniał rezultat 1:2 dla rywali, trener Xavi Hernandez miał zastosować wobec graczy zupełnie inne podejście, niż zazwyczaj. Aby wzbudzić swoiste napięcie w drużynie, tym razem podniósł głos i mocno akcentował to, że jego zdaniem futbolistom brakuje odpowiedniej sportowej agresji oraz chęci do przeważania nad oponentami. Kilkukrotnie miał też m.in. uderzać w tablicę ze wskazówkami taktycznymi, ale tym razem obyło się bez jej połamania, co w przeszłości 43-latkowi już się zdarzało. Robert Lewandowski (notabene strzelec jednej z bramek) i jego partnerzy z boiska mieli przyjąć ten wywód w całkowitym milczeniu. Wydaje się, że Xavi pokazując nieco inne niż zwykle oblicze faktycznie dał na pewnie czas zespołowi impuls, bo Barcelona po zmianie stron grał z wyraźnie większą determinacją. Ostatecznie jednak nie zdało się to na nic - Girona zatriumfowała 4:2... A jednak transfer Roberta Lewandowskiego? Ważny komunikat z obozu Barcelony. "Nie zgadzam się" Lewandowskiego i FC Barcelona czekają (w teorii) spokojne dni Teraz przed "Dumą Katalonii" raczej prosta potyczka w Lidze Mistrzów przeciwko Royal Antwerp, na którą co ciekawe "Lewy" został "dowołany". Potem, w Primera Division, kapitan reprezentacji Polski i jego koledzy zagrają przeciw Valencii, obecnie znajdującej się w okolicach środka tabeli.