Do końca sezonu La Liga pozostało 7 kolejek. Na chwilę obecną pozycje lidera zajmuje FC Barcelona, która zgromadziła na swoim koncie 70 punktów. 4 "oczka" mniej ma natomiast Real Madryt, który wciąż stara się nadgonić stratę do "Dumy Katalonii". Choć wydaje się, że wyścig o mistrzowski tytuł rozegra się między tymi dwoma ekipami, to wciąż pewne szanse na nawiązanie walki ma Atletico Madryt. Zespół prowadzony przez Diego Simeone, ma obecnie 63 punkty, czyli o trzy mniej niż ich rywale z Madrytu oraz siedem mniej niż "Duma Katalonii". "Rojiblancos" mogli być znacznie lepszą sytuację w tabeli, jednak niedawne porażki z Barceloną i Getafe oraz remis z Espanyolem dość mocno pokrzyżowały plany "Materaców". Na ich korzyść przemawia obecnie jedynie gra na "jednym froncie", bowiem Atletico już jakiś czas temu pożegnało się już zarówno z Pucharem Króla, jak i Ligą Mistrzów. Oznacza to, że podopieczni argentyńskiego szkoleniowca mogą w pełni skupić się na ligowych bataliach, takich jak na przykład niedawny mecz z Realem Valladolid, który zapewnił im kolejny komplet punktów na koncie. Osobliwy sposoby Simeone na motywowanie Alvareza. "Mówimy mu, że Lewandowski ma więcej" Wygrana z Valladolid to duża zasługa w tym Juliana Alvareza, który wykorzystał dwie jedenastki, inkasując na swoim koncie 13 i 14 trafienie w obecnym sezonie La Ligi. Ten wyczyn plasuje go na 5 miejscu w klasyfikacji króla strzelców, jednak Argentyńczyk ma nikłe szanse na dogonienie Roberta Lewandowskiego, który na chwilę obecną ma w swoim strzeleckim dorobku 25 bramek na ligowym podwórku. Taki stan rzeczy nie przeszkadza jednak Diego Simeone, aby stosować Lewandowskiego jako... źródło motywacji dla swojego napastnika. Na konferencji prasowej szkoleniowiec Atletico naturalnie odniósł się do tematu swojego najskuteczniejszego strzelca. Jego zdaniem dorobek strzelecki 25-latka wciąż mógłby być lepszy, a za źródło motywacji do jeszcze cięższej pracy stawia mu on właśnie kapitana reprezentacji Polski. "(Alvarez red.) ma na swoim koncie tylko 14 goli, prawda? Mówimy mu, że Lewandowski ma ich o wiele więcej" - powiedział Simeone, uśmiechając się w kierunku dziennikarzy. To oczywiście nie były jedyne słowa, jakie "Cholo" skierował pod adresem swojego napastnika. Podkreślił także, że Alvarez jest ważnym elementem składu, jednak wciąż oczekuje się od niego dalszego rozwoju, który przełoży się na większą ilość trafien. Z pewnością metoda motywacyjna Diego Simeone może być uznana za kontrowersyjną, w szczególności, kiedy w grę wchodzi porównywanie swojego zawodnika do najlepszego strzelca jednego z ligowych rywali.