FC Barcelona zalicza wymarzony początek La Liga. Ekipa ze stolicy Katalonii jak na razie nie znalazła pogromcy i notuje zwycięstwo za zwycięstwem. Podopieczni Hansiego Flicka w poprzednich spotkaniach odsyłali z kwitkiem: Valencię, Athletic Bilbao oraz Rayo Vallecano. W sobotni wieczór wielokrotni mistrzowie Hiszpanii mierzyli się z kolei na własnym obiekcie z Realem Valladolid. Licznie zgromadzeni kibice powody do radości dostali już w pierwszych czterdziestu pięciu minutach. Miejscowi do szatni schodzili przy pewnym prowadzeniu 3:0. Robert Lewandowski strzela w starciu z Realem Valladolid. To bramka numer cztery Jedną z cennych bramek dla "Dumy Katalonii" zdobył po raz kolejny Robert Lewandowski. Napastnik w nowym sezonie klubowym strzela jak na zawołanie. Gol zdobyty w 24 minucie był jego trafieniem numer cztery w dopiero co rozpoczętej kampanii. Doświadczony futbolista imponuje znakomitą formą i nie zamierza się zatrzymywać. "Koniec pierwszej połowy - koncert FC Barcelony! Pięknie się to ogląda. W tej pierwszej części było wszystko czego można było oczekiwać. Najlepsze 45. minut za Hansiego Flicka. Spokojnie mogło paść 5 czy nawet 6 bramek i nikt by nic nie mówił. Są głodni gry, są głodni bramek. Idą cios za ciosem. Tego właśnie nam brakowało. Hansi w przerwie może spokojnie dokonać zmian. W końcu po pierwszej połowie mamy już bardzo fajną zaliczkę. Brawo zespół, brawo Flick i sztab!" - oznajmiło z dumą konto "BarcaInfo". Real Madryt gubi punkty, a FC Barcelona kolekcjonuje zwycięstwa Sympatycy "Dumy Katalonii" cieszą się z sukcesów swoich ulubieńców tym bardziej z uwagi na zadyszkę Realu Madryt. "Królewscy" zgubili już kilka punktów i na razie w lidze nie prezentują się najlepiej. Ostatnio podopieczni Carlo Ancellottiego zaledwie zremisowali 1:1 na wyjeździe z Las Palmas. Fani na pewno spodziewali się po piłkarzach ciut więcej, zwłaszcza po transferze Kyliana Mbappe.