Końcówka roku zdecydowanie nie należy do Barcelony. W czterech ostatnich meczach zdołała wygrać zaledwie raz (z Atletico Madryt, 1:0), a tak dwukrotnie przegrała (z Gironą 2:4 oraz z Antwerpią w Lidze Mistrzów 2:3) i raz zremisowała (1:1 z Valencią). To powoduje napięcia. Można odnieść wrażenie, że te kumulują się zwłaszcza wokół Xaviego Hernandeza i Roberta Lewandowskiego, wobec którego oczekiwania są duże. Zwłaszcza w obliczu zdobycia przez niego zeszłorocznego Trofeo Pichichi. Dziś po wysokiej skuteczności "Lewego" zostało tylko wspomnienie. Do tej pory w bieżącym sezonie hiszpańskiej LaLigi zdobył osiem bramek, co daje mu 9. miejsce w klasyfikacji strzelców. Do prowadzącego Jude'a Bellinghama traci pięć goli i nie ma widoków na to, by przewaga gracza Realu Madryt szybko stopniała. Z kolei "Mundo Deportivo" spieszy właśnie z piłkarską radą dla Polaka. Zasygnalizowano, że być może powinien realizować na boisku mniejszą liczbę zadań, a skupił się głównie na polu karnym i znalezieniu drogi do bramki. Temat ten ma być podnoszony w gabinetach "Dumy Katalonii" oraz w dyskusjach w sztabie. Co dalej z Robertem Lewandowskim w Barcelonie? Zachęcają go do... transferu do Arabii Saudyjskiej W "Mundo Deportivo" przekonują, że - przez wzgląd na swój wiek i domniemaną słabszą fizyczność - Robert Lewandowski "nie powinien męczyć się zbyt dużą liczbą akcji kombinacyjnych poza strefą pola karnego". "W klubie rozumieją, że Lewandowskiego dotyka upływ czasu. Określany jest jako jeden z najlepszych profesjonalistów w drużynie, ale oczywiste jest, że w ciągu swoich 35 lat stracił na fizyczności" - przekazano. Sam "Lewy" zdaje się doskonale wiedzieć, w jak trudnym położeniu znajduje się nie tylko on sam, ale w ogóle drużyna. Po remisie z Valencią zasygnalizował, że rozumie poczucie rozgoryczenia wynikiem. "1 punkt zdobyty dziś wieczorem to duże rozczarowanie, ale ciężko pracujemy, by wrócić na właściwe tory i damy radę to uczynić" - zapewnił we wpisie w mediach społecznościowych. I się zaczęło. W komentarzach kibice nie oszczędzają Polaka. "Chcemy Lewandowskiego w wersji z Bayernu Monachium" - napisał jeden z internautów, a jego uwaga zdobyła prawie 5 tysięcy polubień. Wtórują mu inni. "Uwielbiam Cię, Lewy, ale nie grasz na swoim poziomie. Daj szansę zmiennikom i młodzieży", "Po prostu odejdź, prosimy", "Dobra gra, Lewy. Ale sam wiesz, że to nie Twój poziom. Potrzebujemy, byś się poprawił. Potrzebujemy Twoich goli", "Bracie, może czas już odejść" - czytamy w najpopularniejszych komentarzach. Pojawią się głosy zachęcające Polaka do zmiany otoczenia i do... przejścia do Arabii Saudyjskiej. Trudno wyrokować, czy taki scenariusz ma szansę się ziścić. Pewnym jest natomiast, że Lewandowski łatwo się nie podda i będzie starał się udowodnić fanom swoją przydatność dla ekipy pod batutą Xaviego.