FC Barcelona przechodziła w ostatnim czasie przez drobne problemy. Piłkarze trenera Xaviego Hernandeza przegrali w La Liga z Realem i w Lidze Mistrzów z Szachtarem Donieck, a w starciu z Realem Sociedad po słabej grze cudem zapewnili sobie trzy punkty w samej końcówce. Mimo to "Duma Katalonii" przystępowała do niedzielnego spotkania z Deportivo Alaves w roli zdecydowanego faworyta. Mecz rozpoczął się jednak od gigantycznej sensacji. Goście objęli bowiem prowadzenie na Stadionie Olimpijskim... już po 18 sekundach. Marc-Andre ter Stegen błyskawicznie skapitulował po koszmarnych błędach swoich kolegów z defensywy, które zdołał wykorzystać Samu Omorodion. A był to dopiero początek problemów "Dumny Katalonii", która przed przerwą mogła stracić jeszcze przynajmniej dwie bramki. Przetrwała jednak, a po zmianie stron do akcji wkroczył Robert Lewandowski. Ogromne naciski na Lewandowskiego, w mediach aż huczy od plotek. Możliwy sensacyjny ruch Robert Lewandowski bohaterem FC Barcelona. Reprezentant Polski najlepszy wśród gwiazd La Liga Reprezentant Polski był głodny strzelania goli. Na bramkę czekał bowiem od 23 września, notując passę sześciu meczów bez zdobytej bramki. W spotkaniu z Deportivo Alaves w końcu zdołał się przełamać. 35-latek rozpoczął strzelanie w 53. minucie. Piłkę w pole karne rywali dośrodkował wówczas Jules Kounde, a Robert Lewandowski świetnie wzbił się w powietrze i popisał się idealnym niemal strzałem głową. Bramkarz był bez szans. Później na murawie Stadionu Olimpijskiego błysnął Ferran Torres. Wprowadzony z ławki rezerwowych Hiszpan dobiegł do prostopadłego podania w polu karnym przyjezdnych i wywalczył rzut karny. Do piłki podszedł Robert Lewandowski, który nie pomylił się, zapewniając zwycięstwo ekipie FC Barcelona. Jak wyliczyli statystycy Opta Jose, "Lewy" kolejny raz okazał się kluczowy, a bramki Polaka zapewniły już 10 punktów "Dumie Katalonii". Żaden z piłkarzy grających w La Liga nie jest lepszy pod tym względem. Drugie miejsce w zestawieniu zajmuje Jude Bellingham z Realu Madryt (jego 10 trafień "dało" 9 punktów "Królewskim), a trzecie Gerard Moreno z Villarrealu (7 bramek, 8 punktów). Po meczu hiszpańskie media miały pewne zarzuty co do gry Roberta Lewandowskiego, lecz Polak został przede wszystkim pochwalony za swoją skuteczność. - Zbawiciel - okrzyknęli "Lewego" dziennikarze "Mundo Deportivo". Teraz Robert Lewandowski może już skupiać się na najbliższym zgrupowaniu reprezentacji Polski, która w najbliższy piątek zmierzy się w meczu eliminacji do mistrzostw Europy z Czechami na PGE Narodowym. Lewandowski ściągnął na siebie uwagę jeszcze zanim wyszedł na boisko. Stylizacja warta krocie