Po awansie do półfinału Ligi Mistrzów Real Madryt znów ma powody do małego świętowania. "Królewscy" ograli w niedzielnym El Clasico 3:2 FC Barcelona, a tym samym znacząco przybliżyli się do tytułu mistrza Hiszpanii. Na sześć kolejek przez zakończeniem sezonu La Liga podopieczni trenera Carlo Ancelottiego wyprzedzają obecnie odwiecznego rywala w tabeli już o 11 punktów. Na tym etapie rozgrywek to gigantyczna przewaga. Swojej drużynie nie pomógł na Estadio Santiago Bernabeu Robert Lewandowski. Kapitan reprezentacji Polski wybiegł w pierwszym składzie, lecz nie zachwycał i w efekcie trenera Xavi Hernandez zdecydował się, by zdjąć go z placu gry w 64. minucie. Naszego napastnika zastąpił Ferran Torres. Real Madryt - FC Barcelona. Xavi Hernandez wściekły po meczu Po spotkaniu hiszpański szkoleniowiec był wręcz wściekły. - To wstyd - grzmiał podczas konferencji prasowej. Jego negatywne emocje skumulowały się przede wszystkim na... a jakże - na osobie sędziego Cesara Soto Grado. Brutalna decyzja dla Lewandowskiego, a to nie koniec. Gorzka wiadomość tuż po meczu Następnie sam jednoznacznie ogłosił, że przez porażkę z Realem Madryt "Duma Katalonii" już ostatecznie wypisała się z walki o obronę tytułu mistrza Hiszpanii. - Musimy myśleć o drugim miejscu. Mam poczucie sprzeczności. Normalną rzeczą jest wygranie takiego meczu, jaki rozegraliśmy, ale są sytuacje nasze i sędziowskie, nad którymi nie mamy kontroli - powiedział. I dodał: - To nie czas na rozmawianie o przyszłości. Musimy przetrawić porażkę i pomyśleć o meczu z Valencią. Pozostało sześć meczów, przed nami praca.