"Nie jestem cudotwórcą. Zmiana selekcjonera nie nastąpiła dlatego, że były wyniki i było dobrze. Uważam, że jestem człowiekiem, który może jeszcze uratować te eliminacje, a nie człowiekiem przegranym" - zapewniał Michał Probierz na konferencji prasowej tuż przed meczem Polska - Czechy w ramach eliminacji do Euro 2024. "Biało-Czerwoni" mają szansę na awans na mistrzostwa Europy, ale poprzednimi rozczarowującymi występami zaserwowali nerwówkę i sobie i kibicom. Winą za niepowodzenia obarcza się m.in. Roberta Lewandowskiego, który od tygodni, a nawet miesięcy, mierzy się z głosami krytyki. W jego obronie stanął kolega, Kamil Grosicki. "Lewy" może też liczyć na wsparcie rodziny, w tym żony. Anna Lewandowska w dniu meczu gościła w studiu "Dzień dobry TVN" i uchyliła rąbka tajemnicy na temat samopoczucia swojego męża na chwilę przed pierwszym gwizdkiem sędziego. Jej słowa mogą wlać w serca fanów nieco optymizmu. Lewandowski na kadrze, a tu takie pilne wieści od żony. Oficjalnie ogłasza. "Coś specjalnego" Anna Lewandowska uchyla rąbka tajemnicy. "Lewy" pozytywnie nastawiony przed meczem z Czechami Żona piłkarza reprezentacji i Polski i Barcelony, podpytywana na wizji o to, czy wybiera się na Stadion Narodowy, od razu potwierdziła. "Oczywiście, że tak. Też dlatego jestem dzisiaj w Polsce. Będę wspierać mojego męża i całą drużynę. Trzymajmy kciuki, nie będzie pewnie łatwo" - przekazała. Wygadała się również na temat spotkania z "Lewym" i tego, jaki nastrój mu towarzyszył. Wygląda na to, że kapitan kadry wszelkie negatywne emocje odsuwa na bok, stara się nie brać do siebie nieprzychylnych komentarzy i skupia się wyłącznie na tym, by dać z siebie wszystko i zapewnić Polsce trzy punkty. Takie nowiny mogą ucieszyć fanów zawodnika. Przy okazji w telewizyjnym studiu zasygnalizowała, że świetnie mieszka się jej w Katalonii. Obudziła w sobie pasję do bachaty, rozpoczęła też lekcje surfingu. Szybko przyzwyczaiła się do tamtejszych warunków i aury. "Odzwyczaiłam się troszkę od tej chłodniejszej pogody. Na co dzień jestem w Barcelonie. Muszę przyznać, że bardzo tęskniłam za Polską, ale może nie za pogodą" - objaśniła. Wizytę w Warszawie "Lewa" wykorzystuje na różne załatwienia i spotkania z przyjaciółkami. W wieczór przed meczem pochwaliła się miłym wyjściem do restauracji w gronie koleżanek, w tym znanej widzom Pauliny Krupińskiej. Poza tym, jak co roku, zrealizowała też nagrania do Szlachetnej Paczki. "To już taka tradycja" - podsumowała. Burza wokół Anny Lewandowskiej. Nie zostawiają na niej suchej nitki po publikacji nowego wideo