Anna Lewandowska od lat konsekwentnie buduje swoją markę osobistą, a jednym z głównych narzędzi jej pracy są kanały w mediach społecznościowych. To tam zgromadziła wielomilionową społeczność, do której kieruje wpisy promujące kosmetyki i inne produkty sygnowane swoim nazwiskiem. Zachwytów nad zapałem, zaangażowaniem i przedsiębiorczością żony piłkarza reprezentacji Polski i Barcelony nie kryła ostatnio była partnerka Arkadiusza Milika, Jessica Ziółek. "Ania Lewandowska doszła do wszystkiego sama" - zapewniała w Kanale Sportowym. I dodawała: Lewandowska ani myśli się zatrzymywać i rozpoczęła nowe zawodowe wyzwania. Od miesięcy uczy się bachaty, a jej elementy już wprowadziła w plany treningowe w swojej aplikacji. Poza tym rozpoczęła w Barcelonie organizowanie "boot campów", czyli krótkich obozów treningowych. A to nie wszystko. Nie odpuszcza Lewandowskiemu, zaczepia go publicznie. Do takich historii nawiązywała była Milika Wielkie oczekiwanie w domu Lewandowskich. Anna rusza z nowym biznesem w Barcelonie Od pewnego czasu krążą pogłoski, jakoby żona Roberta Lewandowskiego szykowała się do przekucia pasji do tańca w biznes. Teraz spekulacje potwierdza sama zainteresowana. "Chcę otworzyć siłownię i szkołę tańca w Barcelonie. Nie mogę się doczekać, aż to się stanie! Ciągle myślę o tym, co mogę zrobić, a mój zespół zawsze śmieje się ze mnie, że jestem taką aktywną osobą" - mówi cytowana przez "Mundo Deportivo". Z pełną stanowczością oświadcza również, że ona i cała jej rodzina świetnie odnajdują się w Barcelonie. "Przed przeprowadzką martwiłam się, jak nasze córki zaaklimatyzują się tutaj. Muszę powiedzieć, że wyszło znakomicie. Mamy tu już wielu przyjaciół, wszyscy są dla nas bardzo mili i uprzejmi" - cieszy się. Co więcej, interesy Anna prowadzi nie tylko po to, by zarabiać i realizować własne pragnienia, ale też, by... przygotować grunt dla męża. "Kiedyś powiedziałam Robertowi, że ja sobie tutaj swoje robię, i kiedyś zobaczy, jeszcze przygotuję dla niego miejsce, jak skończy z piłką. I tak trochę to było powiedziane pół żartem, pół serio, ale myślę, że kiedyś stanie się tak, że to Robert będzie latał na spotkania z jakimiś biznesmenami i opowiadał o naszych markach. A ja będę miała wtedy bardzo dużą satysfakcję" - podsumowała temat w książce "Imperium Lewandowska". Krążą zadziwiające komentarze o Annie Lewandowskiej. Żona Roberta w końcu zdecydowanie reaguje